W Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Kielcach trwa dwudniowa konferencja naukowa „Relacje polsko-żydowskie w XX wieku. Badania – kontrowersje – perspektywy” zorganizowana przez kielecką delegaturę IPN wspólnie z Instytutem Historii UJK.
Rozpoczynając obrady wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma przypomniał, że przez lata komunizmu polscy historycy nie mogli rzetelnie prezentować wyników swoich badań i w efekcie na świecie zakorzenił się stereotyp „złej Polski”, w której Żydom działa się w XX wieku krzywda.
– Międzywojenna Polska nie była rajem dla tej społeczności, ale gwarantowała jej bezpieczeństwo. Wszystko zmieniło się po agresji Niemiec na Polskę – dodał prezes.
Nie zmienia to jednak faktu, że takie wydarzenia jak w Kielcach są zawsze haniebnym fragmentem naszej historii i nawet jeżeli do zabicia drugiego człowieka ktoś był podburzony musi ponieść tego konsekwencję.
– Dostęp do nowych archiwów i ponowna kwerenda materiałów źródłowych zachęca historyków do ponownego zbadania kwestii wydarzeń w Kielcach w 1946 roku – mówi Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, który przygotowuje materiały do nowej monografii pogromu w Kielcach. – Sprawą dotąd nie uwzględnioną w badaniach jest obecność jednostek militarnych w Kielcach w dniu pogromu i ich ewentualna rola w wydarzeniach – dodał naukowiec.
Referaty na konferencję przygotowali uznani badacze z wielu ośrodków naukowych w Polsce i za granicą, między innymi z Polskiej Akademii Nauk, kilku uniwersytetów oraz placówek badawczych w Stanach Zjednoczonych i Izraelu.