Nazywana była „królową polskich szos”. Cieszyła się niezwykłą popularnością i była marzeniem wielu Polaków. 34 lata temu, 30 czerwca 1983 roku, zakończono produkcję tego samochodu. Z taśm bielskiej Fabryki Samochodów Małolitrażowych zjechała ostatnia Syrena 105.
Popularne „syrenki”, bo tak je nazywano, jeździły po wszystkich drogach, w latach 60. uczestniczyły nawet w Rajdach Monte Carlo, jednak bez większych sukcesów. Samochody te produkowano ponad ćwierć wieku (od 1957 roku), w wersjach od 100 do 105. Były osobowe i dostawcze. Wszystkie miały cenną zaletę, a mianowicie większości napraw można było dokonać we własnym zakresie. Karierę „syrenki” życzliwie obserwowali niezawodni operatorzy Polskiej Kroniki Filmowej:
W 1959 roku w warszawskiej FSO dwaj dziennikarze motoryzacyjni – Andrzej Zieliński i Marek Wachowski pobili na „syrence” 19 rekordów Polski. Ich zmagania relacjonowała Polska Kronika Filmowa:
Po jeździe wytrzymałościowej Andrzej Zieliński udzielił wywiadu Polskiemu Radiu:
„Syrenka” była obiektem marzeń wielu Polaków. Auto pozwalało na niezależność, a jednocześnie wytrzymywało trudne warunki polskich dróg. Wyprodukowanie stutysięcznego egzemplarza w FSO stało się okazją do uroczystości, którą relacjonowało Polskie Radio:
Bolączkę właścicieli Syren stanowiły częste, drobne usterki oraz duży hałas silnika. Narzekano też na mało wydajny układ chłodzenia, zdarzało się, że po dłuższej jeździe gotowała się woda w chłodnicy. Jednak, kogo tylko było stać, kupował polskie auto. „Syrenki” produkowane od 1957 roku w warszawskiej FSO, potem montowano też w Bielsku-Białej, a w 1972 roku całość przeniesiono do bielskiej FSM. W ciągu wszystkich lat produkcji wprowadzano wiele zmian konstrukcyjnych, udoskonalając kolejne wersje pojazdów. Powstawały też ciekawe prototypy, które nigdy nie weszły do seryjnej produkcji, jak Syrena Sport, Mikrobus, czy Kombi. Ostatni samochód zjechał z taśmy produkcyjnej 30 czerwca 1983 roku. Łącznie skonstruowano ponad 521 tysięcy tych aut. W lutym tego roku zaprezentowano koncepcję Syreny Nixi o napędzie elektrycznym. Samochód ma być produkowany w FSO w Warszawie. Współcześni fani „syrenek” utworzyli w 2004 roku prężnie działający Klub Miłośników tych aut. Restaurują stare samochody, organizują zloty i rajdy, także poza granicami kraju.