Populacja bobrów w Polsce cały czas rośnie. Konsekwencją tego jest coraz większa liczba szkód spowodowanych przez te gryzonie. Jak mówi kierownik Gminnej Spółki Wodnej w Baćkowicach Wojciech Firmanty, straty są coraz większe. Rolnicy skarżą się na zniszczenia pól zalanych wodą. Ponadto budowane przez zwierzęta tamy powodują zamulanie urządzeń melioracyjnych.
Rolnicy mogą składać wnioski do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o pozwolenie na odstrzał bobrów lub rozbiórkę tam. Gmina Baćkowice otrzymała pozwolenie na zniszczenie czterech tam. Jak jednak mówi Wojciech Firmanty, rozbiórka konstrukcji nie rozwiązuje problemu ponieważ bobry szybko je odbudowują.
Sołtys Baćkowic, Zbigniew Bernacki potwierdza, że gryzonie stają się coraz bardziej uciążliwe, a rolnicy przychodzą do niego i proszą o interwencję. Niszczona jest także droga dojazdowa , którą w ciągu półtora roku naprawiał już trzy razy.
Jak informuje Jarosław Pajdak, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach, problem dotyczy całego województwa świętokrzyskiego. Mówi, że osoby, których uprawy oraz działki są niszczone, bez względu na charakter prowadzonej działalności, mogą ubiegać się odszkodowanie. W 2014 roku do instytucji wpłynęło 130 wniosków i wypłacono ponad pół miliona złotych odszkodowań. W 2015 i 2016 roku wpłynęła podobna ilość wniosków, jednak odszkodowania wypłacono na łączną kwotę ponad 2 milionów złotych.
Według najnowszych danych w naszym regionie żyje od 8 a 10 tysięcy bobrów.