Na kieleckiej Bruszni poświęcono dziś nowy krzyż. Mszy koncelebrowanej przewodniczył ksiądz Adam Kocwin z parafii Przemienienia Pańskiego w Białogonie. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz miasta, grupa radnych z przewodniczącym Rady Miasta Dariuszem Kozakiem, senator Krzysztof Słoń oraz liczna grupa mieszkańców Białogonu, Ślichowic i Podkarczówki, którzy zgodnie podkreślali, że to ważny dzień zarówno ze względów patriotycznych jak i religijnych. Część z nich przybyła również ze względów rodzinnych, ponieważ ich krewni uczestniczyli w stawianiu poprzednich krzyży, a część pracowała przy tym najnowszym.
Harcerki z 33 Kieleckiej Gromady Zuchów i Harcerzy stwierdziły, że jest to dla nich również ważny moment. Tym bardziej, że harcerze uczestniczyli m.in. w wydarzeniach związanych z upamiętnieniem tego miejsca i ustawieniu krzyża w 1917 roku. Ponadto znają to miejsce i jego historię z rajdów, ponieważ jeden ze szlaków przebiega przez Brusznię.
Witold Borowiec, inicjator ustawienia krzyża zaznaczył, że będzie on strażnikiem miejsca ściśle związanego z ruchem wolnościowym Kielczan i narodu polskiego. Przypomniał, że powstał dzięki poparciu mieszkańców Kielc jako projekt złożony do budżetu obywatelskiego.
Janusz Koza Sekretarz miasta przypomniał, że wzgórze Brusznia i krzyż na nim ustawiony jest ściśle związany przede wszystkim z Powstaniem Styczniowym. To kolejny monument, ale powinien przetrać dziesiątki lat. Będzie przypominał o tych, którzy kiedy była taka potrzeba złożyli na ołtarzu Ojczyzny swoje życie, zdrowie, szczęście rodzinne.
Senator Krzysztof Słoń podkreślił, że Brusznia to miejsce szczególne dla patriotycznej historii Kielc. To miejsce zgrupowania patriotów walczących w Powstaniu Styczniowym. To także miejsce, które przetrwało przez dziesiątki lat, ponieważ kolejne pokolenia kultywowały pamięć o tamtych wydarzeniach. Dodał, że krzyż jest dla nas przywiązaniem do tradycji, patriotyzmu i polskości. Parlamentarzysta podziękował również licznie przybyłym kielczanom za ich wkład w inwestycję oraz za to, że tak jak wtedy, w miejscu, w którym spotkali się bohaterowie, dziś mogliśmy ich wspominać i modlić się za nich. To dzięki nim możemy tutaj być jako Polacy- dodał.
Krzyż upamiętnia Powstańców Styczniowych, którzy w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 przegrupowywali się w tamtym miejscu, planując atak na stacjonujący w Kielcach oddział Rosyjski.
Będzie to już szósty krzyż na Bruszni. Pierwszy został ustawiony przez mieszkańców Białogonu w 1916 roku i miał charakter prowizoryczny, dwa następne rozpadły się na skutek zniszczenia spowodowanego upływem czasu, a czwarty przewróciła wichura. Ostatni monument został ustawiony w 2007 roku i wykonany był z drewna. Również wymagał wymiany, ponieważ w jego wnętrzu uwił sobie gniazdo dzięcioł, robiąc wewnątrz otwór o długości około 90 centymetrów. Wydłubał też dziuple, które groziły złamaniem podstawy krzyża.
Podczas jego demontażu została odnaleziona butelka, w której znajdowała się kartka papieru z datą 12 maja 1937 roku przypomniał radny Witold Borowiec. Reszta jak na razie nie została odczytana, ponieważ do środka dostała się woda. Butelka została przekazana do Muzeum Historii Kielc. Tam naukowcy spróbują odczytać pismo.
Krzyż ma 31 metrów wysokości, 7 metrów rozpiętości i średnicę 40 centymetrów. Całość waży około 8 ton. Został wykonany z ocynkowanej stali. Ma to uchronić go przed warunkami atmosferycznymi. Na krzyżu zamontowana została również stuletnia metalowa cierniowa korona, która znajdowała się na pierwszym z krzyży, postawionym w tym miejscu.
W monument włożona została również specjalna tuba, zawierająca m.in. wszystkie nominały monet obecnie używanych, znaczek z herbem Kielc oraz list z. informacją o tym, kto był inicjatorem przedsięwzięcia, autorem projektu oraz nazwy firm pracujących przy tworzeniu monumentu.