Czerniak to jeden z najzłośliwszych nowotworów. Wykryty jednak we wczesnej fazie daje duże szanse na pełne wyleczenie. O nowotworze skóry, który atakuje coraz więcej Polaków rozmawiamy z dr n. med. Anetą Bąkowską –dermatologiem ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.
Pani doktor dlaczego w ostatnich latach odnotowujemy tak dużo zachorowań na czerniaka?
Wynika to przede wszystkim z rosnącej świadomości pacjentów. Do lekarza zgłasza się coraz więcej osób zaniepokojonych zmianami jakie pojawiają się im na skórze. Dzięki temu możemy wykrywać również zmiany o charakterze nowotworowym. To także pozwala na wykrywanie czerniaków we wczesnej fazie ich rozwoju, co przekłada się na większe szanse w skutecznym wyleczeniu. Można śmiało powiedzieć, że im wcześniej zmiana jest wykryta tym większe są szanse na jej całkowite wyleczenie.
Jakie zmiany na skórze powinny budzić nasz niepokój?
Należy zwracać uwagę na wszelkie przebarwienia. Jeśli na przykład mamy jakieś znamię, które było do tej pory blade, a nagle zaczyna zmieniać kolor na ciemniejszy to powinniśmy to koniecznie skonsultować z lekarzem. Wszelkie grudkowate zmiany na skórze w kolorze czerwonym, takie mocno napięte także powinny być obejrzane przez lekarza.
Jak leczy się czerniaki?
Jedynym skutecznym sposobem jest całkowite wycięcie zmiany. Pacjenci nieraz boją się interwencji chirurgicznej twierdząc, że ruszając nowotwór pobudzimy go do rozrostu. Nic bardziej mylnego. Lekarze usuwają nowotwór po to, by więcej nie zagrażał naszemu zdrowiu i życiu. Nie wymyślono skuteczniejszej metody walki z czerniakiem niż jego całkowite wycięcie ze skóry.
Czy po usunięciu czerniaka musimy się liczyć jeszcze z chemio i radioterapią?
Niekoniecznie. Wszystko zależy od stopnia zaawansowania choroby. Jeśli czerniak został uchwycony we wczesnej fazie to zazwyczaj kończy się na jego chirurgicznym usunięciu. W pozostałych przypadkach o przebiegu dalszej terapii decyduje lekarz prowadzący.