Czy wymiar sprawiedliwości jest bezradny? Maksymilian M.- były rzecznik Komitetu Referendalnego, który chciał odwołania prezydenta Kielc, prawomocnie skazany na karę więzienia za prowadzenie pojazdów bez uprawnień, był uczestnikiem wypadku drogowego. Maksymilian M. miał stawić się w więzieniu pod koniec maja. Nie stawił się jednak i nie odbierał wezwań. Teraz trwają kolejne procedury prawne, a skazany nadal korzysta z dobrodziejstw wolności.
W piątek wieczorem, w peugeota prowadzonego przez Maksymiliana M. uderzył 12-latek na rowerze. Do wypadku doszło na ulicy Sienkiewicza w Kielcach. Policja na razie nie rozstrzyga, kto był sprawcą wypadku. Pewne jest jednak, że prowadzący samochód nie miał prawa jazdy.
W rozmowie z Radiem Kielce, Maksymilian M. przyznał, że w piątek przestawiał samochód z towarem do swojego klubu i na ulicy Sienkiewicza uderzył w niego 12-latek na rowerze. – Prawa jazdy nigdy nie miałem, ale nie mam też zakazu sądowego prowadzenia pojazdów. Rzeczywiście byłem winny złamania takiego zakazu sądowego w 2013. Ale możliwość prowadzenia odzyskałem w roku 2015 i rozpocząłem nawet naukę na kursie. W tym momencie jeśli wsiadam za kółko, to popełniam wykroczenie- stwierdził.
Jan Klocek, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach nie zgadza się ze stwierdzeniem, iż to, że Maksymilian M. ciągle jest na wolności jest porażką wymiaru sprawiedliwości. Jak tłumaczy, sąd obowiązują procedury i w przypadku byłego rzecznika Komitetu Referendalnego na razie kara została wstrzymana. – Ten pan złożył wniosek o wykonanie kary w formie dozoru elektronicznego, a złożenie takiego wniosku wstrzymuje skierowanie sprawcy do zakładu karnego – tłumaczy Jan Klocek. O tym czy Maksymilian M. trafi do zakładu karnego, czy też wystarczy dozór elektroniczny sąd zdecyduje 5 lipca.
Maksymilian M. został skazany prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu, mimo sądowego zakazu, w marcu tego roku. Wówczas w jego obronie występował Jan C. – były poseł Ruchu Palikota i SLD, który kilka dni temu został aresztowany przez CBA za wielomilionowe wyłudzenia podatku VAT. Do poparcia dołączyli też: poseł PO Artur Gierada, radne PO: Agata Wojda i Katarzyna Zapała, radny SLD Marcin Chłodnicki, aspirujący do fotela prezydenta Kielc Krzysztof Adamczyk i dyrektor miejskiego teatru Lalki i Aktora Kubuś – Robert Drobniuch.
Agata Wojda mówi teraz, że oświadczenie, które podpisała odnosiło się do zasług Maksymiliana M. związanych z organizowaniem wydarzeń społeczno-kulturalnych. Dodaje, że nie chce oceniać jego obecnego zachowania, ale uważa, że jakakolwiek forma łamania prawa jest zachowaniem nagannym.
Jak poinformowała nas Anna Mazur-Kałuża, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, 12- letni rowerzysta trafił do kliniki chirurgii dziecięcej, jednak we wtorek został wypisany do domu.