Dyrektorzy kolejnych świętokrzyskich szpitali rozpoczęli negocjacje w sprawie formy zatrudnienia lekarzy. To efekt decyzji Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który w przypadku Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach orzekł, że specjalista zatrudniony u jednego pracodawcy nie może łączyć etatu z tzw. dyżurem kontraktowym.
Jak informuje Paweł Szkalej, rzecznik kieleckiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, problem formy zatrudnienia dotyczy wszystkich placówek.
– Artykuł ósmy Ustawy o Systemie Ubezpieczeń Społecznych mówi wprost, że pracownikiem jest także osoba, wykonująca pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia, czy umowy o świadczenie usług, która zawarła umowę z własnym pracodawcą i pozostaje z nim w stosunku pracy. Dlatego łączenie zatrudnienia na etat z tzw. dyżurem kontraktowym jest niezgodne z prawem – wyjaśnia Paweł Szkalej.
Bartosz Stemplewski, przewodniczący Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych w województwie świętokrzyskim przyznaje, że problem zatrudniania lekarzy jednocześnie na etacie i tzw. dyżurze kontraktowym nie jest tylko problemem natury finansowej, ale także organizacyjnej.
– Finansowe konsekwencje poniosą oczywiście szpitale, ale pośrednio także pacjenci dlatego, że każdy wydatek i dodatkowy koszt musi się przełożyć na jakość udzielanych świadczeń. By tak się nie stało, Narodowy Fundusz Zdrowia, jako jedyny płatnik, musiałby to pokryć. Jednak, mimo że koszty funkcjonowania szpitali rosną, fundusz nie bierze tego pod uwagę w świadczeniach, które płaci - stwierdza Bartosz Stemplewski.
Rafał Szpak, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach już rozpoczął rozmowy w tej sprawie. – Lekarze nie są zadowoleni z decyzji krakowskiego sądu, ponieważ wielu specjalistom najbardziej odpowiada dotychczasowa firma ich zatrudnienia. Wszyscy dyrektorzy szpitali będą mieć bardzo duży problem, by w jakiś sposób zapewnić dyżury lekarzy. Myślę, że dojdziemy do jakiegoś porozumienia, natomiast nie będzie to chyba łatwe – dodał Rafał Szpak.
Z kolei jak poinformował Youssef Sleiman, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Szpitalu w Czerwonej Górze z lekarzami zamierza spotkać się w poniedziałek. Jak zaznacza, w tym przypadku sprawa dotyczy trzech osób.
Natomiast w Szpitalu Powiatowym w Pińczowie etat z dyżurem kontraktowym łączyło czterech specjalistów, a w lecznicy w Chmielniku dziewięciu. W obu tych przypadkach medycy zdecydowali, że albo pozostają tylko na etacie albo na pełnym kontrakcie.