W Niegosławicach, miejscowości, w której urodził się Adolf Dygasiński, jak co roku złożono kwiaty przed symbolicznym obeliskiem poświęconym jego pamięci. W sobotę przypadła 115. rocznica śmierci powieściopisarza, publicysty, pedagoga, jednego z głównych przedstawicieli naturalizmu w literaturze polskiej, który ćwierć życia spędził na Ponidziu.
Dorobek Adolfa Dygasińskiego od lata stara się upowszechniać stowarzyszenie kulturalno-historyczne „Beldonek” skupione wokół Pałacu Wielopolskich w Chrobrzu.
Jak mówi jego członek, Adam Ochwanowski, nazwa stowarzyszenia nawiązuje bezpośrednio do tytułu jednej z powieści pisarza i jej głównego bohatera. Jak dodaje, dzięki dotacji z Urzędu Marszałkowskiego udało się sfinansować ponowne wydanie „Beldonka”, pierwszej polskiej powieści napisanej gwarą, której akcja dzieje się na Ponidziu. Książki trafią do szkolnych bibliotek w całym województwie.
– Narody, które tracą pamięć tracą życie i to jest prawda. Niestety Adolf Dygasiński został zapomniany przez krytyków, historyków literatury i przez samych czytelników. Nasze spotkanie w dniu, kiedy przypada rocznica jego śmierci ma pokazać, że nadal pamiętamy. I właśnie to chcieliśmy zaznaczyć naszą obecnością – powiedział Adam Ochwanowski.
W spotkaniu wzięła udział również delegacja Świętokrzyskiego Oddziału Literatów Polskich. Jak zaznaczyła jego sekretarz, Beata Kępińska, Adolf Dygasiński jest pisarzem niedocenianym, choć swoją twórczością, jak podkreśliła, nie ustępuje pisarzom, o których mówi się zdecydowanie więcej.
– W twórczości Adolfa Dygasińskiego cenię przede wszystkim jego zdrowe podejście do świata i natury, którą przedstawiał taką, jaka jest w swej istocie. W jego utworach można znaleźć wiele fenomenalnych sentencji. Jedna z nich jest szczególnie dla mnie ważna: „Czym jest życie? Jest to czerpanie siły z ziemi i nieba”.
– O to chodzi, żeby natury nie przeinaczać. Niech pozostanie, taka jaka jest i jaka była zawsze – uważa Beata Kępińska.
Kwiaty pod obeliskiem pisarza złożyła również delegacja z Gimnazjum nr 2 im. Adolfa Dygasińskiego w Pińczowie. Jak podkreślił nauczyciel Rafał Kawiorski, szkoła od lat kultywuje pamięć o swoim patronie. Pedagog przypomniał, że z inicjatywy dyrektora placówki i dzięki wsparciu władz Pińczowa udało się kilka lat temu na nagrobku pisarza w Warszawie umieścić rzeźbę jego ukochanej wyżlicy Normy, wykonanej przez rzeźbiarza Andrzeja Kozerę z kamienia pińczowskiego. A kolejnych pomysłów, jak uczcić swojego patrona nie brakuje.
– Realizujemy w naszej szkole kolejny projekt oparty na wymianie międzynarodowej, w którym jednym z elementów jest właśnie kolejna próba promocji naszego patrona. W tym celu zamierzamy opracować hasła encyklopedyczne dla Wikipedii dotyczące życia i twórczości Adolfa Dygasińskiego w kilku językach: angielskim, tureckim, włoskim, rumuńskim i łotewskim.
– Liczymy, że przez to nasz patron będzie znany użytkownikom Internetu również w innych krajach – wyjaśnia Rafał Kawiorski.
W spotkaniu pod obeliskiem Adolfa Dygasińskiego wzięli również udział mieszkańcy Niegosławic i miłośnicy twórczości pisarza z Ponidzia, a także wojewódzkie, powiatowe i gminne władze samorządowe oraz delegacja z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Kielcach.