5 czerwca 1944 roku w walce z Niemcami zginął dowódca oddziału partyzanckiego Armii Krajowej Zbigniew Kruszelnicki „Wilk”. – W związku ze zbliżającą się rocznicą tego wydarzenia dziś o godzinie 17 przy pomniku upamiętniającym śmierć żołnierzy przy torze w Miedzianej Górze odbędzie się widowisko historyczne – informuje Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”, które jest organizatorem wydarzenia.
– Podczas pokazu zostaną zaprezentowane trzy epizody z czasów II wojny światowej. Będą opowiadać o zasadzkach jakie były przeprowadzane podczas walk. Rozpoczniemy od roku 1939 – informuje Dionizy Krawczyński. Widowisko zakończy się o godzinie 18:30 salwą honorową i złożeniem kwiatów przy pomniku.
Zbigniew Kruszelnicki „Wilk” w 1940 roku wstąpił do Związku Walki Zbrojnej. W 1942 roku ukończył w Warszawie tajną szkołę podchorążych i zaliczył prawie połowę studiów politechnicznych na wydziale mechanicznym. 15 listopada 1943 roku został skierowany do oddziału dywersyjnego Obwodu Kieleckiego AK dowodzonego przez podporucznika Józefa Mikołajczyka ps. „Marcin”. W styczniu 1944 roku Mikołajczyk zginął, a decyzją Komendy Obwodu Kieleckiego AK z 5 lutego 1944 roku dowódcą oddziału został Kruszelnicki.
Płynnie mówił po niemiecku i francusku, znał także rosyjski. Zasłynął głównie z akcji na Czerwonej Górze 31 maja 1944 roku, gdzie razem z 26 osobami z oddziału przechwycił kilkanaście sztuk broni długiej i krótkiej, aparat fotograficzny oraz listę 224 osób przeznaczonych do aresztowania. W wyniku akcji zastrzelono 2 wyższych oficerów Gestapo z Radomia. Podporucznik Zbigniew Kruszelnicki poległ 5 czerwca 1944 roku w Miedzianej Górze podczas próby zdobycia niemieckiego samochodu wojskowego.
W piątek wieczorem w miejscowości Maciejówka koło Kielc kręcono kolejne sceny do filmu ukazującego działalność Zbigniewa Kruszelnickiego. Premiera filmu „Wilk” planowana jest we wrześniu tego roku. Powstaną dwie wersje. Jedna krótsza około 30-minutowa dla szkół oraz druga kinowa.