Bardzo gorąco było dziś podczas posiedzenia Komisji Edukacji i Kultury Rady Miasta Kielce. Emocje radnych rozbudziła dyskusja na temat powołania Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Wątpliwości dotyczą tego, czy SMS ma być szkołą publiczną, czy niepubliczną. Za tą drugą opcją opowiada się Związek Piłki Ręcznej w Polsce, który chciałby również szkołę prowadzić. Jak mówi Grzegorz Budziosz, wiceprezes ZPRP, związek prowadzi już dwie takie szkoły – w Gdańsku oraz Płocku, więc ma duże doświadczenie.
– Taka szkoła musiałaby powstać w obrębie już istniejącej placówki, jako nowa jednostka. Ale bardzo ważną kwestią jest zakwaterowanie młodzieży, która do Kielc przyjeżdżałaby z całej Polski. Byłyby to największe młode talenty w piłce ręcznej – zapewnia Grzegorz Budziosz.
Grzegorz Budzisz oczekuje, że miasto zainwestuje w nowoczesny internat, gdzie najlepsi młodzi piłkarze ręczni mogliby mieszkać. Potencjalną placówką, która miałaby zostać przekształcona w Szkołę Mistrzostwa Sportowego jest Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 przy ulicy Jagiellońskiej.
Jednak duże wątpliwości, co do sensu tworzenia niepublicznej placówki wyrażał radny Tomasz Bogucki. Zastanawiał się, dlaczego Kielce nie miałyby same prowadzić Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Radny chciał również poznać koszty budowy i utrzymania internatu. Tych kwot nikt nie potrafił dziś przedstawić. Z kolei radny Jacek Wołowiec podkreślał, że Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Kielcach jest dużą szansą dla miasta oraz młodych zdolnych piłkarzy ręcznych i należy o nią walczyć.
Wątpliwości budzi też liczba dyscyplin, które w SMS byłyby prowadzone. Miasto chciałoby, żeby oprócz piłkarzy ręcznych uczono tam również młodych siatkarzy oraz piłkarzy nożnych. Tymczasem ZPRP mówi na razie tylko o piłce ręcznej.
Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc przyznaje, że wątpliwości co do tego, kto miałby prowadzić placówkę jest bardzo dużo.
– Za tym, żeby była to szkoła publiczna przemawia to, że my zbudowaliśmy bazę dla takiej placówki. W kilku gimnazjach mamy po 2, 3 klasy kształcące młodych sportowców. Z drugiej strony do Szkoły Mistrzostwa Sportowego chodziłaby głównie młodzież z Kielc i regionu. W przypadku, gdyby szkołę prowadził związek, byłaby większa szansa na pozyskanie bardzo utalentowanych młodych ludzi z połowy kraju – twierdzi Andrzej Sygut.
7 czerwca prezydent Wojciech Lubawski ma spotkać się z Andrzejem Kraśnickim, prezesem ZPRP. Według Grzegorza Budziosza – jeżeli związek dojdzie do porozumienia z miastem, Szkoła Mistrzostwa Sportowego mogłaby zacząć działać już od września. Wiceprezes dodaje, że jeżeli Kielce nie będą chciały, by związek prowadził niepubliczną placówkę tego typu, są inne miasta w Polsce, które na pewno się na taki krok zdecydują.