– Polska nie wypełniła dotychczas unijnej dyrektywy, dotyczącej prawa wodnego, dlatego konieczne jest jak najszybsze wprowadzenie tych regulacji – stwierdził na antenie Radia Kielce Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskiej organizacji Prawa i Sprawiedliwości.
Gość Radia Kielce dodał, że osiem lat rządów poprzedniej koalicji PO-PSL to czas zmarnowany, który teraz trzeba szybko nadrobić.
– Nowe prawo, nad którym pracuje sejm dotyczy zarówno gospodarki wodnej, jak i ochrony przeciwpowodziowej oraz stałego gospodarowania zasobami wodnymi – powiedział poseł.
Zaznaczył, że są to sprawy, które wymagają natychmiastowego uporządkowania.
– Sejm pochylił się nad nowym prawem wodnym, które rewolucjonizuje gospodarkę wodną. Powstanie nowa administracja, która czuwać będzie nad tą gałęzią gospodarki, bo dotychczas te sprawy rozmyte były w różnych instytucjach. Dzisiaj państwo bierze za nie całą odpowiedzialność. Co ważne, mamy na to bardzo mało czasu, do końca tego półrocza – powiedział poseł.
– Jeśli dyrektywa wodna nie zostanie na czas wprowadzona do polskiego prawa, to nasz kraj zostanie ukarany, a co najgorsze, nie będzie mógł skorzystać z 3,5 miliarda euro przeznaczonych dla nas w unijnym budżecie na gospodarkę wodną – podkreślił Krzysztof Lipiec.
Odpowiadając na pytanie, czy rolnicy i właściciele stawów mogą obawiać się podwyżek cen wody w związku z nową dyrektywą poseł stwierdził, że nad ich wysokością czuwać będzie spółka Wody Polskie. Regulowane opłaty nie powinny drastycznie wpływać na budżety rolników oraz dużych podmiotów gospodarczych, na przykład elektrowni, pobierających znaczne ilości wody – zaznaczył Krzysztof Lipiec.
Dodał, że rozmawiał z członkami sejmowych komisji, którzy pracowali nad ustawą i otrzymał od nich deklaracje, że nowe zapisy nie powinny dać się Polakom we znaki.
Zobacz „Rozmowę Dnia”: