– Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego jubileuszu – stwierdził po meczu w Niecieczy piłkarz Korony Kielce Mateusz Możdżeń, dla którego konfrontacja z popularnymi „Słoniami” była dwusetnym występem w ekstraklasie.
– Wygraliśmy w końcu po długiej wyjazdowej niemocy. Strzeliłem gola, dodatkowo zaliczyłem jeszcze asystę przy trafieniu Bartka Rymaniaka. Czy można było lepiej uświetnić ten jubileusz? Chyba nie. Przed meczem pamiętałem o tym, że to mój dwusetny występ, ale w jego trakcie już o tym nie myślałem. Jestem wyznaczony do rzutów wolnych więc tu nie było przypadku – podsumował zadowolony Mateusz Możdżeń.
Dla 26-letniego pomocnika był to czwarty gol i czwarta asysta w tym sezonie. W punktacji kanadyjskiej jest czwartym piłkarzem Korony Kielce.