– Musimy być bardzo skoncentrowani, ale nie przemotywowani, bo stawka meczu będzie paraliżować – powiedział nam kapitan KSZO Odlewni Ostrowiec przed ostatnią kolejką I ligi piłkarzy ręcznych.
– Już kilka razy zdarzyło się tak, że to co świetnie wychodziło na treningach, w meczu nie funkcjonowało. Wynikało to z tego, że bardzo chcieliśmy. W sobotę wszystko musi zagrać na sto procent – dodał Maciej Jeżyna.
Jedyną niewiadomą jest to, który zespół obok Olimpu Grodków opuści zaplecze ekstraklasy. Teraz na „bezpiecznym” 12. miejscu jest MTS Chrzanów, który ma punkt przewagi nad KSZO Odlewnią Ostrowiec, pozostającym w walce o utrzymanie po sobotnim zwycięstwie z SPR Tarnów 34:31.
Drużyna z Chrzanowa w ostatniej kolejce zagra u siebie z rezerwami Vive Tauronu Kielce, a podopieczni Mariusza Jurasika zmierzą się na wyjeździe z Moto Jelcz Oława. Tylko zwycięstwo lub remis KSZO Odlewni przy stracie punktów drużyny z Małopolski zapewni ostrowczanom utrzymanie. „Wojownicy” mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań z MTS.
Nieco dziwne w tym wszystkim jest to, że sobotnie mecze ostatniej kolejki nie rozpoczynają się o tej samej porze. Piłkarze ręczni MTS Chrzanów przed swoim meczem będą już znać wynik spotkania KSZO Odlewni Ostrowiec, bo „Wojownicy” grają w Oławie o g.16.00, a chrzanowianie u siebie dopiero o 18.00.