Z jednej strony prawo, z drugiej – matczyna miłość. Pani Karolina od niespełna 30 dni nie widziała swoich dzieci, które przebywają u ojca. Kobieta jest w trakcie rozwodu z mężem i zgodnie z decyzją sądu, dzieci powinny przebywać pod jej opieką, natomiast z ojcem tylko w pierwszy i trzeci weekend miesiąca.
Problem pojawił się w Święta Wielkanocne. Pani Karolina, zgodnie z prawem, oddała dzieci pod opiekę męża z którym miały spędzić 2 dni. Niestety po tym czasie w niedzielny wieczór 6-letnia dziewczynka i 11-letni chłopiec nie wrócili pod opiekę matki. – Próbowałam odebrać dzieci zgodnie z prawem. Byłam w prokuraturze, w Sądzie Okręgowym i w Sądzie Rejonowym w Skarżysku. Wszędzie złożyłam odpowiednie dokumenty. Próbowałam wejść z policją do mieszkania w którym przebywają dzieci i którego jestem współwłaścicielem, jednak nie zostałam do niego wpuszczona i nie widziałam córki i syna.
Jak się jednak okazuje policjanci nie mogli odebrać dzieci, ponieważ ich ojciec ma pełną władzę rodzicielską. Sprawą zajęła się prokuratura. Jak informuje Daniel Prokopowcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach dotychczas zebrany materiał z sądowy nie uzasadnia podejrzenia popełnienia przestępstwa. Śledczy muszą teraz zbadać gdzie faktycznie przybywają dzieci i dlaczego matka nie może z nimi przebywać.
Łukasz, mąż pani Karoliny twierdzi, że nie chce oddać żonie córki i syna, ponieważ kobieta nie opiekowała się nimi w należyty sposób i zdradzała męża. – Dzieci przebywają pod moją opieką od 14 kwietnia, ale nie trzymam ich na siłę – powiedział mąż pani Karoliny.
Jak informuje Katarzyna Klimczak, pełnomocnik pana Łukasza, dzieci przebywają pod opieką jej klienta ze względu na ich dobro. – Nie mogę ujawniać szczegółów, ale w sprawie pojawiły się nowe fakty. Złożyliśmy wniosek o przyznanie dzieci ojcu, rozprawa odbędzie się pod koniec maja – informuje prawnik. Katarzyna Klimczak dodaje, że dzieci przebywają z mężczyzną dobrowolnie i są do niego przywiązane emocjonalnie.
Pani Karolina nie jest jedyną osobą w Polsce, która nie może odzyskać swoich dzieci. Mecenas Wojciech Stachowicz-Szczepanik radzi, aby w takich przypadkach natychmiast zgłaszać się do organów ścigania oraz złożyć wniosek do sądu o odebranie dziecka. Jeżeli rodzic, który zabrał dzieci jest pozbawiony lub ma ograniczoną władzę rodzicielską, organy ścigania muszą odebrać dziecko.
Sytuacja komplikuje się, kiedy opiekunowie mają pełne prawa rodzicielskie. Wtedy prokurator musi przeprowadzić dochodzenie i sprawdzić czy doszło do popełnienia przestępstwa. Wojciech Stachowicz-Szczepanik zadeklarował, że bez pobierania opłaty zajmie się sprawą pani Karoliny.