Taka decyzja zapadła i jest nieodwracalna – tak o zmianie na stanowisku trenera Korony Kielce mówił na antenie Radia Kielce prezes kieleckiego klubu Krzysztof Zając. Informacje o dymisji Macieja Bartoszka zaskoczyły nie tylko kibiców, ale też samych zawodników.
Krzysztof Zając przyznał, że plany dotyczące zmiany trenera kieleckich piłkarzy pojawiły się już w momencie rozpoczęcia negocjacji w sprawie zakupu akcji Korony i nie były one uzależnione od wyników osiągniętych przez drużynę w rozgrywkach ekstraklasy.
– Nawet, gdyby trener Bartoszek sięgnął z drużyną po tytuł mistrza Polski, to i tak musiałby pożegnać się z pracą. Dlaczego nie wygraliśmy na wyjeździe od 6 miesięcy? Dlaczego straciliśmy 59 bramek? Dlaczego zmiany były robione tak, a nie inaczej? – pytał gość Radia Kielce.
Prezes Zając powiedział, że nazwisko następcy Bartoszka pojawiło się pierwszy raz po przegranym meczu ze Śląskiem Wrocław.
– Brakowało nam struktury gry drużyny, brakowało kontrolowanej ofensywy i wtedy już zdecydowaliśmy o zmianach – podkreślił.
Krzysztof Zając pytany, o to, dlaczego nazwisko nowego trenera zostanie ogłoszone dopiero po meczu Korony z Legią Warszawa, po 28 maja, stwierdził, że nie ma powodu do wprowadzania dodatkowej nerwowości.
– Chcemy w spokoju dograć ligę do końca i nie ma potrzeby stwarzania samym sobie ciśnienia – mówi gość Radia Kielce.
Szkoleniowiec będzie pochodził z Niemiec i ma to być osoba z doświadczeniem z Bundesligi. W pracy asystować mu będzie trener pochodzący z Polski, ale w ostatnich latach także pracujący za granicą.
Nie milkną też komentarze dotyczące decyzji nowego właściciela Korony w sprawie rezygnacji z prowadzenia drużyny rezerw. Jak już informowaliśmy, po zakończeniu sezonu zostanie ona wycofana z IV ligi i rozwiązana. Krzysztof Zając stwierdził, że biorąc pod uwagę dotychczasowe jej wyniki, to są one niekorzystne. Nie daje ona gwarancji, że zawodnicy będą rozwijać się sportowo. Inaczej zostanie także zorganizowana praca z juniorami. Dotychczasowe sztaby szkoleniowe zespołów młodzieżowych zostaną rozwiązane, a organizacją pracy zajmie się trener z Niemiec.
Zobacz „Rozmowę Dnia”: