– Pojawiały się głosy, że będziemy chłopcami do bicia, a teraz wszyscy liczą, że to my będziemy bili – stwierdził pomocnik Korony Jakub Żubrowski, po pierwszych meczach w grupie mistrzowskiej.
Kielczanie przegrali w Poznaniu z Lechem 2:3 i zremisowali przed własną publicznością z liderem ekstraklasy Jagiellonią Białystok 1:1, ale w obydwu spotkaniach zaprezentowali się dobrej strony.
– Chcemy punktować i piąć się w górę tabeli. Pokazaliśmy w Poznaniu, że nazwa drużyny nie robi na nikim wrażenia. Trzeba wyjść na boisko i pokazać swoją klasę. Wszyscy nas chwali, że dobrze zagraliśmy z Lechem, dominowaliśmy nad „Jagą”, ale z tych dwóch meczów mamy tylko jeden punkt. Jeśli chcemy przesuwać się w tabeli musimy wygrywać. Samymi remisami nic tutaj nie osiągniemy – powiedział Jakub Żubrowski.
Korona zajmuje w tabeli ekstraklasy ósme miejsce, ale do piątego traci zaledwie dwa punkty. Kielczanie rozegrają do końca sezonu jeszcze pięć meczów.