Remont Teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach jest zagrożony – stwierdził podczas konferencji prasowej poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec. Jego zdaniem – nie uda się pozyskać dwudziestomilionowego dofinansowania, jakie miało zostać przeznaczone na modernizację obiektu. Pieniądze miały pochodzić ze środków zagwarantowanych na ten cel w tak zwanym kontrakcie terytorialnym.
Warunkiem otrzymania dofinansowania było złożenie wniosku w konkursie. Czas na przygotowanie dokumentacji minął 4 maja. Tymczasem władze teatru takiego dokumentu nie doręczyły.
Krzysztof Lipiec poinformował jednocześnie, że w związku z tym, iż placówka nie skorzystała ze specjalnej ścieżki finansowania skierował do marszałka województwa Adama Jarubasa pismo. Dopytuje w nim między innymi o to, czy teatr doczeka się remontu, a jeśli tak, to skąd pochodzić będą pieniądze na przeprowadzenie inwestycji.
Zdaniem parlamentarzysty – każda możliwość pozyskania środków zewnętrznych powinna być wykorzystana. Krzysztof Lipiec wyraził nadzieję, że władze teatru otrzymały wystarczające wsparcie w przygotowywaniu dokumentacji od przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego.
Tymczasem, jak poinformował Michał Kotański, dyrektor kieleckiej sceny – teatr od wielu miesięcy deklarował, że na opracowanie dokumentacji potrzebuje 1,5 roku. Ale przygotowania można było zacząć dopiero po uregulowaniu spraw własnościowych, czyli pół roku temu. Dyrektor dodał, że nie narzeka na współpracę z Urzędem Marszałkowskim. Jak powiedział – razem z przedstawicielami urzędu odbył kilkanaście spotkań w ministerstwach kultury i rozwoju.
Rozmawiano tam o ewentualnych zmianach terminu składania dokumentacji do kontraktu terytorialnego. Jednak nie można było złożyć dokumentacji tak długo, jak nie uzyskało się wszystkich pozwoleń łącznie z pełną dokumentacją budowlaną, a także pozwoleniem na budowę.
Michał Kotański dodaje, że jeśli nie uda się skorzystać z krajowego programu Infrastruktura i Środowisko, to rozważane są dwa rezerwowe źródła sfinansowania tych prac. Z jednej strony są to środki pochodzące z Regionalnego Programu Operacyjnego. Druga możliwość, to skorzystanie z funduszy norweskich.
Według wstępnych założeń, remont budynku może kosztować nawet 55 milionów złotych. Do 3 lipca pracownie architektoniczne przygotują koncepcje przebudowy obiektu. Na konkurs zgłosiły się 44 firmy, w tym zagraniczne.