W meczu 32.kolejki LOTTO Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała przed własną publicznością z liderem rozgrywek Jagiellonią Białystok 1:1 (0:0). Gola dla gospodarzy strzelił w 47.minucie Siergiej Pilipczuk. Dwie minuty później pięknym strzałem z dystansu do wyrównania doprowadził Arvydas Novikovas.
– Chciałem pochwalić swoich zawodników, bo wielu z nich przed meczem miało grypę żołądkową. Na trudnym terenie zdobyliśmy cenny punkt. Nikt nie daje ich za darmo. Korona niejednej drużynie jeszcze je odbierze. Widać, że walczą i są dobrze przygotowani. Chciałbym pochwalić Maćka (Bartoszka przyp.red.) za to, jak solidnie przygotował zespół – powiedział trener białostocczan Michał Probierz.
– Przede wszystkim po raz kolejny muszę podziękować swoim zawodnikom za konsekwencję i realizowanie założeń taktycznych. To już kolejny mecz, w którym Korona pokazuje swoją grę i swój charakter. Przez większość meczu potrafiliśmy zdominować przeciwników z czołówki ligowej tabeli. Byliśmy bardzo blisko wygranej. Sam Bartek Kwiecień miał dwie dogodne okazje. To jest jednak ważny punkt i musimy go uszanować – podsumował szkoleniowiec „żółto – czerwonych” Maciej Bartoszek.
Korona zdobyła pierwszy, historyczny punkt w grupie mistrzowskiej rozgrywek ekstraklasy. W niedzielę 14.maja kielczanie zmierzą się w Gdańsku z Lechią.