„Może to najwyższy czas, żebyśmy zaczęli odkrywać historię z naszego regionu”- powiedział Dionizy Krawczyński, prezes stowarzyszenia „Jodła” w trakcie widowiska historycznego „W Obronie Biało-Czerwonej”, które zorganizowano w Samsonowie.
Jego zdaniem, trzeba intensywnie szukać informacji dotyczących działań wojennych w naszym regionie, aby móc poszerzyć swoją wiedzę. – O jego historii będą pamiętać jedynie mieszkańcy, którzy powinni przekazywać ją z pokolenia na pokolenie – powiedział.
Według Dionizego Krawczyńskiego, rekonstrukcje historyczne to nowoczesna forma zainteresowania ludzi przeszłością. Dla członków grupy „Jodła” to też sposób na wyrażenie swojego patriotyzmu. Ich praca jest hołdem dla Polaków poległych w trakcie II wojny światowej.
Adam Kwiel ze Stowarzyszenia „Jodła” informuje, że zadaniem aktorów biorących udział w rekonstrukcjach jest pokazywanie wydarzeń z przeszłości w taki sposób, aby ich historia była ciągle żywa.
Publiczność zgromadzona w ruinach huty „Józef” w Samsonowie zgodnie twierdziła, że takie wydarzenia są potrzebne. Nasi rozmówcy podkreślali zalety prezentowania wydarzeń z przeszłości dla młodzieży, dla której tego typu rekonstrukcje są żywą lekcją historii. Dzięki nim dzieci poznają w przystępny i interesujący sposób niełatwe losy naszej ojczyzny.
W Samsonowie przedstawiono dwa mało znane epizody z czasów drugiej wojny światowej. Pierwszy dotyczył wydarzeń z 10 września 1939 roku i zabicia niemieckiego generała przez wojsko polskie na terenie naszego województwa. Druga inscenizacja przybliżała wydarzenia z 1943 roku, czyli niemieckiej zasadzki na wieś Rogów, w której życie stracił dowódca koneckiego plutonu.
W rekonstrukcji historycznej użyto również zabytkowego auta z czasów drugiej wojny światowej.
Marcin Różyc