W województwie świętokrzyskim, podobnie jak w całym kraju wzrasta zachorowalność na raka prostaty. Jeszcze 10 lat temu w kraju na tę chorobę rocznie zapadało niecałe 10 tysięcy mężczyzn, podczas gdy w roku ubiegłym 15 tysięcy panów.
Mateusz Obarzanowski, zastępca kierownika Klinki Urologii w Świętokrzyskim Centrum Onkologii przypomina, że wczesne wykrycie chorób gruczołu krokowego i podjęcie skutecznej terapii jest możliwe tylko dzięki regularnemu zgłaszaniu się na badania profilaktyczne do urologa.
– Jakikolwiek objaw związany z oddawaniem moczu powinien być już pierwszym sygnałem, by zgłosić się do urologa. Zmiany, które powinny niepokoić, to częstsze oddawanie moczu, wstawanie do łazienki w nocy, słabszy strumień i oddawanie moczu na raty, czy krew w moczu - wylicza dr Mateusz Obarzanowski.
Jak dodaje, do czynników ryzyka zalicza się przede wszystkim podeszły wiek oraz czynniki genetyczne, ale też dietę bogatą w tłuszcze, a ubogą w warzywa i owoce, otyłość, oraz siedzący tryb życia.
Janusz Marszycki, prezes oddziału świętokrzyskiego Stowarzyszenia Mężczyzn z Chorobami Prostaty Gladiator” na raka prostaty zachorował rok temu. Jak mówi, do walki z chorobą zdopingowała go żona.
– W pewnym momencie, na skutek przeziębienia, przestałem oddawać mocz i musiałem poddać się leczeniu. Wstydziłem się i tylko dzięki żonie najpierw zdecydowałem się na badanie, a potem na zabieg. To dzięki niej dzisiaj jestem zdrowym człowiekiem - dodaje Janusz Marszycki.
Rak prostaty jest drugim nowotworem pod względem częstości występowania u mężczyzn, a trzecim, jeśli chodzi o zgony z powodu nowotworów. W Polsce diagnozuje się go codziennie u 20 mężczyzn.
Na temat raka prostaty rozmawiano dziś w Świętokrzyskim Centrum Onkologii.