Prezydent Kielc Wojciech Lubawski rozważa poszukiwanie strategicznego partnera dla Targów Kielce, aby wzmocnić ich pozycję na rynku. Ma to związek z rosnącą konkurencją. W grę mogłyby wchodzić spółki ze Stanów Zjednoczonych czy Japonii. Zdaniem prezydenta Kielc, bez takiej kooperacji, trudno utrzymać obecną pozycję ośrodka, ale działania związane z poszukiwaniem partnera, to kwestia kilku najbliższych lat.
Prezes Targów Kielce Andrzej Mochoń zaznacza, że w interesie każdego biznesu jest rozwój. – Jeżeli ktoś jest zadowolony z tego co ma, to znaczy, że wkrótce może to stracić, bo konkurencja na rynku targowym jest bardzo duża, a w Polsce największa wśród krajów środkowej Europy – powiedział. Nie wyklucza poszukiwania w przyszłości partnera biznesowego, ale jego zdaniem na dziś nie ma tematu.
Targi Kielce poczyniły kilka ważnych inwestycji. Wydały na to 190 milionów złotych. Dzięki unijnemu dofinansowaniu, na poziomie ponad 70 milionów złotych, powstały dwie nowoczesne hale, Centrum Kongresowe z wieżą widokową, dwa terminale wejściowe i parking wielopoziomowy. Zdaniem Andrzeja Mochonia, nie ma niebezpieczeństwa, że spółka przeinwestowała. Tym bardziej, że zdarzały się już sytuacje, gdy brakowało powierzchni wystawienniczej. W perspektywie może się okazać, że hal jest za mało. Z drugiej strony na obiekty targowe nie patrzy się wyłącznie z perspektywy ekonomicznej. To także promocja miasta oraz możliwość zarobku m.in. dla właścicieli hoteli, czy restauratorów.
Targi Kielce co roku odnotowują zysk. W ubiegłym roku było to około 7 milionów złotych, z czego zdecydowana większość została przeznaczona na spłatę zadłużenia. Ponadto do kasy miasta, spółka płaci ponad 2 miliony złotych z tytułu podatku od nieruchomości. W ubiegłym roku, wystawcy wynajęli ponad 220 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. W 2015 roku było to ponad 180 tysięcy metrów kwadratowych. Co roku na targi przyjeżdża do Kielc ponad 250 tysięcy osób.
Więcej na ten temat mówiliśmy w dzisiejszych Punktach Widzenia.