Chrześcijanie obchodzą dziś swoje najważniejsze i najstarsze święto – Zmartwychwstania Pańskiego. W kościołach w całej Polsce odprawiono poranne msze rezurekcyjne.
Rezurekcji w bazylice katedralnej w Kielcach przewodniczył biskup Jan Piotrowski. Hierarcha, zwracając się do wiernych pytał: „Jakaż byłaby nasza wiara, gdybyśmy byli naocznymi świadkami wydarzeń paschalnych – męki i zmartwychwstania Pana Jezusa?
Odpowiedź nie jest łatwa – stwierdził – bowiem nikt z nas nie ma takiego doświadczenia, a Jezusowa uwaga, kierowana kiedyś pod adresem Jego słuchaczy: „Otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą, ani nie rozumieją” dotyczy pewnie i nas, ale mniej, niż tych, którzy kiedyś byli wokół Mistrza z Nazaretu. Nowa historia świata, a w niej nowa historia człowieka od chwili zmartwychwstania ma swój kierunek, którego nikt już nie może zmienić, co najwyżej może go odrzucić, co nie zmienia faktu, że Bóg w Jezusie Chrystusie jest panem życia, panem naszej przyszłości.
Dlatego winniśmy umacniać naszą więź z Chrystusem, który dla nas umarł i zmartwychwstał, bowiem w zmartwychwstaniu Chrystusa jest źródło naszego zmartwychwstania – powiedział biskup Jan Piotrowski. – Dobra nowina o powstaniu z martwych nie przedawnia się, a Jezus jest zawsze żywy i żywa jest też Jego Ewangelia – podkreślił hierarcha. Dodał, że dziś chrześcijanie nie tyle mają udowadniać, że Chrystus zmartwychwstał, ale żyć tak, jak tego pragnie Jezus. Biskup Jan Piotrowski stwierdził, że tak, jak Jezus, na przestrzeni wieków tysiące ludzi poświęciły swoje życie sprawom, które uważano za najważniejsze, doniosłe, wymagające ofiary z życia. Śmierć ponosili również bohaterowie świętokrzyskiej ziemi.
Śmierć Jezusa ukazuje miłość, jaką nas obdarzył, aż do złożenia siebie w ofierze. Jego zmartwychwstanie daje pewność, że to, co On głosi jest prawdą po wszystkie czasy. Biskup przypomniał List świętego Pawła do Rzymian i jego słowa: „Jeśli ustami swymi wyznacie, że Jezus jest Panem i w sercach waszych uwierzycie, że Bóg Go wskrzesił – osiągniecie zbawienie”. Wielkanoc pozwala nam na nowo odkryć dar odkupieńczej miłości Jezusa – powiedział biskup. Przypomniał apostoła Piotra, który wyrzekł się znajomości z Boskim Nauczycielem, a teraz jego świadectwo opiera się na zmartwychwstaniu. – Ta prawda jest także naszą życiową prawdą, bowiem w niej jesteśmy zakorzenieni dzięki łasce chrztu.
Jej zrozumienie nie jest ponad nasze siły, a tęskniące za Bogiem serce dąży do tego, co w górze, nie do tego, co jest na ziemi. Nie ignorując zmysłowego poznania Maria Magdalena, która zobaczyła pusty grób biegnie i szuka pomocy i wyjaśnień u apostołów. Ale pusty grób jest także dla nich trudnym doświadczeniem na drodze wiary, dlatego, ze nie rozumieli Pisma, które zapowiadało zmartwychwstanie Pana. – To Pismo w relacji do Zmartwychwstałego jest tylko pochodnią, On natomiast jest światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka, gdy przychodzi na świat. Jezus sam mówił o sobie: „Ja jestem światłością świata, a kto idzie za mną nie będzie chodził w ciemności – powiedział biskup.
Dodał, że Jezus swoim zmartwychwstaniem przynosi nam łaskę odkupienia, prawdę o naszej nieśmiertelności, daje światło, aby przez życie iść szczęśliwie i bezpiecznie. Paradoksem naszych czasów jest częste chodzenie we mgle nieprawdy, w mocy kłamstwa i niedorzeczności, które odzierają człowieka z jego naturalnego piękna. – Często dajemy się złapać w sidła współczesności, które gloryfikują duchową anarchię, niezależność i tymczasowość. Im mniej jest prawdy o człowieku, tym więcej jest agresji, która niszczy dobre obyczaje, szlachetne uczucia i prawdziwą miłość. Zbyt wielu ochrzczonych ceni sobie karawanę duchowej śmierci niż życie w łasce.
Łaska wiary jest najlepszym i ostatnim lekarstwem na ludzkie choroby nowoczesnośći – powiedział biskup Jan Piotrowski.
Mszę rezurekcyjną poprzedziła uroczysta procesja. Najświętszy Sakrament wychodzi od Grobu Pańskiego i jest trzykrotnie obnoszony wokół kościoła. Jest to uroczyste ogłoszenie zmartwychwstania Chrystusa. Procesji towarzyszyło bicie dzwonów, gra orkiestry i uroczysty śpiew.
Posłuchaj homilii ordynariusza Diecezji Kieleckiej biskupa Jana Piotrowskiego
Tekst homilii:
Bracia i siostry, napełniający kielecką katedrę w poranek wielkanocny. Wszyscy drodzy radiosłuchacze diecezjalnego Radia eM Kielce i Radia Kielce. W Wielkanocny poranek podczas Mszy Świętej Rezurekcyjnej razem z Wami stawiam sobie pytanie. Jaka byłaby nasza wiara, gdybyśmy byli naocznymi świadkami wydarzeń paschalnych – męki i zmartwychwstania Pana Jezusa. Odpowiedź nie jest łatwa, bowiem dziś nikt z nas nie ma takiego doświadczenia, a Jezusowa uwaga skierowana kiedyś pod adresem jego słuchaczy, „otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją” dotyczy pewnie i nas.
Mniej niż tych, którzy kiedyś byli wokół mistrza z Nazaretu. Nowa historia świata a w niej nowa historia człowieka od chwili zmartwychwstania ma swój kierunek, którego nikt już nie może zmienić. Najwyżej może go odrzucić, co nie zmienia faktu, że Bóg w Jezusie Chrystusie jest panem życia i panem naszej przyszłości. Dlatego winniśmy umacniać naszą więź z Chrystusem, który dla nas umarł i zmartwychwstał, bowiem w zmartwychwstaniu Chrystusa jest źródło naszego zmartwychwstania. Dobra nowina o powstaniu z martwych nie przedawnia się a Jezus jest zawsze żywy i żywa jest też jego ewangelia.
Święty Augustyn powtarzał – Wiarą chrześcijan jest zmartwychwstanie Chrystusa – i dziś chrześcijanie nie tyle mają udowadniać, że Chrystus zmartwychwstał, ale mają żyć tak jak tego pragnie zmartwychwstały Chrystus. Bracia i siostry. Nie wystarczyła śmierć, aby wykazać, że Jezus jest synem Bożym, oczekiwanym przez naród wybrany Mesjaszem. Przecież na przestrzeni wieków minionej historii, tysiące a może i więcej ludzi poświęciło swe życie tym sprawom, które uważali za najważniejsze, doniosłe, wymagające ofiary z życia. I ponosili śmierć. Również bohaterowie świętokrzyskiej ziemi – ojcowie, matki, kapłani. I pozostają martwi. A śmierć Jezusa ukazuje miłość, jaką On nas umiłował aż do złożenia siebie w ofierze za każdego z nas. To jego zmartwychwstanie daje pewność, że to, co On głosi jest prawdą po wszystkie czasy.
Święty Paweł przypominał Rzymianom – jeżeli więc ustami swoimi wyznacie, że Jezus jest Panem i sercach waszych uwierzycie, że Bóg Go wskrzesił z martwych osiągniecie zbawienie. Dzięki łasce wiary zechciejmy razem ze świadkami wielkanocnych wydarzeń, apostołami Piotrem, Janem i Marią Magdaleną podejść do Jezusa, odkryć dar jego odkupieńczej miłości, który jest jego osobistym darem dla każdego z nas.
Świadectwo Piotra w domu setnika Korneliusza było odważnym aktem wiary pamiętając, że w Wielki Czwartek ten, którego Pan Jezus nazwał skałą wyparł się jakiejkolwiek znajomości z boskim nauczycielem. Teraz jego przekonywujące świadectwo opiera się na zmartwychwstaniu. Ta prawda jest także naszą życiową prawdą, ponieważ w niej jesteśmy zakorzenieni dzięki łasce Chrztu Świętego. Więc zrozumienie nie jest ponad nasze siły, a tęskniące serce za Bogiem dąży do tego, co w górze- nie do tego, co jest na ziemi.
Nie ignorując zmysłowego poznania Maria Magdalena, która wczesnym rankiem zobaczyła pusty grób, biegnie, szuka pomocy i wyjaśnień u apostołów. Ale pusty grób jest także dla nich trudnym doświadczeniem na drodze wiary, dlatego że nie rozumieli pisma, które zapowiadało zmartwychwstanie Pana. Pismo to nic innego jak przesłanie prorockie starego przymierza, które w relacji do Jezusa zmartwychwstałego jest tylko pochodnią. On natomiast jest światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Jezus sam mówił o sobie – Ja jestem światłością świata, a kto idzie za mną nie będzie chodził w ciemności.
Jezus swoim zmartwychwstaniem przynosi nam łaskę odkupienia. Prawdę o naszej nieśmiertelności i daje światło, aby przez życie iść szczęśliwie i bezpiecznie. Paradoksem naszych czasów i naszym osobistym jest częste chodzenie we mgle nieprawdy, w nocy kłamstwa i niedorzeczności, które odzierają człowieka z jego naturalnego piękna. Często dajemy się złapać w sidła współczesności, które gloryfikują duchową anarchię, niezależność i tymczasowość. Im mniej jest prawdy o człowieku, tym więcej jest agresji, która niszczy dobre obyczaje, szlachetne uczucia i prawdziwą miłość. Zbyt wielu ochrzczonych bardziej ceni sobie karawany duchowej śmierci, niż życie w łasce. Ta ostatnia, jak zawsze, jest jedynym i najlepszym lekarstwem na ludzkie choroby nowoczesności.
Bracia i siostry, drodzy radiosłuchacze. Każdy z nas jest apostołem radosnej nowiny i powołany jest, aby ją głosić tam, gdzie żyje, pracuje, uczy się i odpoczywa. Życzę Wam zatem w poranek wielkanocny, bracia i siostry obecni na świątecznej eucharystii, a także Wam, drodzy radiosłuchacze, wszyscy diecezjalni mieszkańcy ziemi świętokrzyskiej, otwarcia na łaskę zmartwychwstania. Niech przynosi Wam pokój i miłość, nadzieję i radość. Nade wszystko niech daje pewność, że Bóg nas niezmiennie kocha w Jezusie Chrystusie, swoim zmartwychwstałym synu. Amen