Tradycyjne święcenie pokarmów przy wiejskich kapliczkach i zbiórka żywności dla potrzebujących – tak uroczystości Wielkiej Soboty obchodzone są w parafii św. Jana Chrzciciela w Skalbmierzu.
Jak tłumaczy proboszcz, ks. Marian Fatyga, dawniej mieszkańcy wsi nieśli jadło na poświęcenie do najbogatszych sąsiadów. Kosze z jedzeniem ustawiali też na placach wiejskich, pod krzyżami, kapliczkami przydrożnymi albo na dworskich dziedzińcach i tam czekali na przybycie księdza. Jak dodaje, tradycją w parafii jest również zbiórka żywności, która trafia w Wielką Sobotę do potrzebujących rodzin i osób samotnych.
– Dzielenie się z innymi to chrześcijański obowiązek wynikający z przykazania miłości. Ta radość dzielenia się z drugim człowiekiem daje nam wewnętrzna satysfakcję, że nie żyjemy tylko dla siebie, ale potrafimy także zauważyć innych – mówi ks. Marian Fatyga.
Parafianie ze Skalbmierza chętnie dzielą się żywnością z innymi. W przyniesionych koszyczkach znalazły się tradycyjne potrawy swojski chleb, kiełbasa, szynka, buraczki, chrzan i przyprawy.
Jedna z parafianek, Justyna Solarz zwraca uwagę, że z soboty na niedzielę na wsiach, kultywowana jest tradycja tzw. wielkanocnych psikusów. W nocy zdejmowane są bramy i furtki, które są podmieniane między sąsiadami lub wrzucane do rowów. A w wielkanocny poniedziałek oczywiście lanie wodą.
– Warto kultywować tę tradycję, ponieważ to świetna zabawa i część naszej historii – uważa Justyna Solarz.
Osoby, które przychodziły na święcenie zatrzymywały się na modlitwie przy symbolicznym grobie Pańskim. W Skalbmierzu Chrystus spoczywa we współczesnym grobie z granitu, natomiast w tle znajdują się klepsydry z nazwiskami parafian, którzy zmarli w ostatnim czasie.
O godzinie 20 rozpoczną w skalbmierskiej parafii uroczystości Wielkiej Soboty, podczas których palone będą ciernie, a w trakcie mszy zabrzmi radosne Alleluja.