Rosjanie nie chcą oddać wraku Tupolewa, ponieważ obawiają się, że jest dowodem zbrodni – stwierdziła na naszej antenie eurodeputowana Beata Gosiewska. Podkreśliła, że mimo upływu 7 lat od katastrofy nadal nie znamy jej przyczyn. „W 2010 roku popełniono wiele poważnych błędów. Jednym z nich było celowe przekazanie śledztwa stronie rosyjskiej, która zatrzymała wszelkie dowody związane z katastrofą” – uważa Beata Gosiewska.
„Szczerze liczyłam, że okoliczności tej tragicznej katastrofy będą uczciwie wyjaśnione. Tak się jednak nie stało. Przez lata byliśmy okłamywani” – dodaje Beata Gosiewska. Według niej potwierdzają to przeprowadzone przez prokuraturę ostatnie ekshumacje ofiar katastrofy. To, że nie pozwolono nam otworzyć trumien w 2010 roku miało ukryć okrutną prawdę, że ciała były beszczeszczone – stwierdziła Beata Gosiewska. Dopiero teraz po ekshumacjach okazuje się, że doszło między innymi do zamiany ciał ofiar. Były także przypadki, w których w trumnach niektórych ofiar znalazły się fragmenty ciał innych osób.
Beata Gosiewska jest zadowolona, że Polacy pamiętają o ofiarach katastrofy smoleńskiej. Odbywają się okolicznościowe spotkania, pojawiają się nowe pomniki i tablice. Kolejna zostanie odsłonięta dziś w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Upamiętnia Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, wicepremiera Przemysława Gosiewskiego i ministra Zbigniewa Wassermanna.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: