Na kieleckiej Kadzielni rozpoczął się sezon wspinaczkowy. Pod okiem instruktorów z Klubu Wspinaczkowego Kielce każdy chętny mógł spróbować swoich sił. Organizatorzy przygotowali 4 stanowiska do wspinania, o różnym stopniu trudności.
Po raz pierwszy wspinali się dziś m.in. 6-letni Piotr i 9-letnia Zosia. Rodzeństwo podkreślało, że najtrudniejsze było wejście na górę. Trzeba było uważać na ostre skały, by się nie zranić. Czasem ściana była prosta i nie było się czego złapać. Mimo wszystko jest to fajny sport i duża frajda – podkreślały dzieci.
Każdy, kto zdecydował się na wspinaczkę otrzymywał kask i zabezpieczenie instruktora – mówi Dominika Bryła, przewodnicząca Klubu Wspinaczkowego Kielce. Podczas wspinania instruktor przede wszystkim dodaje odwagi, czasem sugerując kolejny ruch. Jeśli wspina się małe dziecko, które nie ma lęku wysokości, to zwykle słucha wskazówek i świetnie sobie radzi. Najważniejsze we wspinaniu są nogi, a ręce pełnią rolę drugorzędną. Jednak przed wspinaczką warto rozruszać zarówno mięśnie nóg i rąk, ze szczególnym uwzględnieniem palców.
Rodzice, którzy przyszli na inaugurację sezonu wspinaczkowego z dziećmi podkreślali, że takie inicjatywy pomagają ciekawie spędzić czas z rodziną w weekend. Klub Wspinaczkowy Kielce planuje regularnie organizować na Kadzielni spotkania dla początkujących.