183 zawodników z całej Polski bierze udział w II Maratonie Pieszym „Przedwiośnie” po Górach Świętokrzyskich. To impreza skierowana do długodystansowych piechurów i biegaczy, ponieważ trasa liczy aż 76 km. Uczestnicy maratonu na trasę wyruszyli już o godzinie 5.00 nad ranem i by ukończyć zawody, na metę muszą dobiec najpóźniej do godziny 23.00.
Do zdobycia mają górę domową Żeromskiego, czyli Radostowę oraz królową Łysogór, czyli Łysicę. Natomiast po trasie mogą podziwiać uroki Puszczy Jodłowej oraz Krajeńskiego Grzbietu. Jak informuje Paweł Milewicz, organizator imprezy, w maratonie nie liczy się miejsce na podium, ale w ogóle ukończenie zawodów. Natomiast wiadomo już, że ubiegłoroczny rekord został pobity.
– W ubiegłym roku pierwszy zawodnik na metę dotarł po 9 godzinach i 5 minutach, w a tym roku już po 8 godzinach. Ale tak naprawdę nie o rekordy tu chodzi. Każdy, kto dobiegnie do mety może się czuć zwycięzcą i każdy otrzyma pamiątkowy, szklany medal. Jest to jeden z nielicznych tego typu medali w Polsce. Nawiązuje on do powieści „Przedwiośnie” i do marzenia Stefana Żeromskiego o „szklanych domach” – dodaje Paweł Milewicz.
Jednym z zawodników, który jako jeden z pierwszych dobiegł do mety był Piotr Kopyra, który biegi trenuje od czterech lat. – Wystartowałem o 5 nad ranem. Biegło się dobrze, chociaż im słońce bardziej operowało, tym coraz trudniej się biegło. Na mecie byłem jako piąty, a mój wynik to 9 godzin i 12 minut. Trasa była bardzo dobrze oznakowana i przygotowana, szczególnie te miejsca, w których można było się posilić i napić wody – zachwala Piotr Kopyra.
Trasa imprezy ma charakter pętli i zarówno meta jak i start ulokowane są w Centrum Edukacyjnym „Szklany Dom” w Ciekotach.