Zaledwie połowa ze 120 szkół, które miały strajkować, przystąpiła dziś do protestu. Jak poinformował Radio Kielce Stanisław Fidos, wiceprzewodniczący świętokrzyskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego, udział w strajku biorą 64 placówki z naszego województwa, z czego 11 w Kielcach.
Stanisław Fidos nie ukrywa, że pokazuje to brak solidarności zawodowej wśród nauczycieli. Jak twierdzi, strach przed ewentualnym zwolnieniem sprawia, że nauczyciele wolą nie protestować i nie narażać się na reperkusje ze strony dyrektorów. Część osób zrezygnowała z protestu z powodów finansowych, bowiem za dzień strajku nie dostaną wynagrodzenia.
Kazimierz Mądzik świętokrzyski kurator oświaty twierdzi, że o godzinie 10 miał informację tylko o 38 szkołach biorących udział w strajku. Przy czym w niektórych placówkach do protestu przystąpiło zaledwie kilku nauczycieli, a pozostali prowadzą normalne lekcje. Wizytatorzy kuratorium sprawdzają, czy wszystkie protestujące placówki zapewniły dzieciom opiekę.