Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty pomoże zwalnianym nauczycielom znaleźć zatrudnienie. Na stronie urzędu zamieszczono informacje o szkołach, które szukają pedagogów danego przedmiotu. Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty, przyznaje, że reforma oświaty, która wygasza gimnazja, będzie wiązała się z wypowiedzeniami dla nauczycieli tych placówek.
Przykładowo w Ostrowcu Świętokrzyskim pracę może stracić nawet 50 osób. Ale według kuratora, w wyniku reformy w szkołach podstawowych powstanie więcej klas siódmych, niż byłoby klas pierwszych w gimnazjach. A to oznacza, że podstawówki będą musiały znaleźć dodatkowych nauczycieli. Kazimierz Mądzik zapowiada, że kuratorium będzie pilnować, by dyrektorzy w pierwszej kolejności zatrudniali osoby zwolnione z gimnazjów. Jak podkreśla kurator, nakazują to przepisy prawa.
– Jeżeli są zasady, to trzeba je respektować. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale mamy narzędzia, by na dyrektorach takie decyzje wymusić. – Możemy wnioskować o odwołanie dyrektora, który zatrudnia osoby spoza listy - mówi kurator.
Zwolnienia będą też w Kielcach. Wypowiedzenia dostaną między innymi nauczyciele Gimnazjum nr 3. Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc twierdzi, że Urząd Miasta zobowiązał się znaleźć dla zwolnionych z gimnazjów pedagogów nowe miejsca pracy.
– Przyjęliśmy w tym roku nietypowe rozwiązanie, a mianowicie zablokowaliśmy wszystkim dyrektorom naszych szkół możliwości prowadzenia polityki kadrowej. Do końca maja dyrektorzy mają obowiązek przygotować nam bilans etatów, kogo mają za dużo i nauczycieli jakich specjalności im brakuje – mówi Andrzej Sygut.
Zdaniem Anny Zalewskiej, minister edukacji, w wyniku reformy oświaty nie dość, że nauczyciele pracy nie stracą, to szkoły w Polsce będą musiały zatrudnić 5 tysięcy dodatkowych osób. Inaczej uważa Związek Nauczycielstwa Polskiego. Związkowcy utrzymują, że efektem reformy będzie ponad 30 tysięcy zwolnionych osób. ZNP zbiera podpisy pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum w sprawie uratowania gimnazjów.