Prokuratura otrzymała protokół z sekcji zwłok dziecka, które martwe przyszło na świat, bez pomocy personelu w starachowickim szpitalu. Miejscowa Prokuratura Rejonowa wszczęła z urzędu śledztwo w sprawie tych wydarzeń.
Opinia nie przynosi żadnych nowych, istotnych informacji – twierdzi Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. – To co wstępnie zostało ustalone, potwierdza się. Do śmierci płodu w łonie matki doszło jeszcze przed zgłoszeniem się pokrzywdzonej do szpitala. Dodatkowo ustaliliśmy, że nikt nie przyczynił się do jego śmierci – mówi prokurator.
Śledczy wystąpili także o opinię dotyczącą przebiegu leczenia pokrzywdzonej kobiety w szpitalu oraz o przebiegu i prowadzeniu ciąży. – Okoliczności, które zostały ustalone na podstawie zeznań świadków i dokumentacji medycznej będą wzięte pod uwagę przy przygotowaniu głównej opinii. Dopiero ona pozwoli stwierdzić, czy doszło do popełnienia przestępstwa, jeżeli tak do jakiego i kto jest za nie odpowiedzialny – powiedział prokurator.
Jak informowaliśmy, 1 listopada, do placówki zgłosiła się po pomoc kobieta, która będąc w 8 miesiącu ciąży przestała wyczuwać ruchy swojego dziecka. Po zbadaniu pacjentki, lekarze stwierdzili zgon dziecka. Kobieta twierdzi, że nie otrzymała należytej opieki, mimo ogromnego bólu, lekarze odmówili jej podania środków znieczulających, albo przyśpieszających poród.
Po tych wydarzeniach został zwolniony cały personel medyczny, który pracował wówczas na oddziale położniczo- ginekologicznym w Szpitalu Powiatowym w Starachowicach.