Na ten temat rozmawialiśmy z Kingą Mazowiecką, naczelnikiem wydziału współpracy międzynarodowej świętokrzyskiego NFZ.
Dyrektywa transgraniczna z 15 listopada 2014 roku określa w jaki sposób oraz z jakich świadczeń zdrowotnych możemy korzystać w krajach Unii Europejskiej. Jak zapewnia Kinga Mazowiecka ze świętokrzyskiego oddziału wojewódzkiego NFZ jest jasny zakres świadczeń i ograniczeń na leczenie poza granicami kraju. By móc korzystać z konkretnych usług za granicą, pacjent musi wcześniej uzyskać na to zgodę w stosownym oddziale NFZ.
Istnieje konkretna lista świadczeń, których wykonanie wymaga wcześniejszej zgody. Są to:
– wszystkie świadczenia , które wymagają pobytu w szpitalu powyżej jednej doby,
– wszystkie świadczenia, które są kosztochłonne czyli: tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny, pozytonowy tomograf emisyjny, leczenie onkologiczne, konkretne programy lekowe oraz stwardnienie rozsiane (SM),
Takie świadczenia jak:
– leczenie ambulatoryjne lub porady specjalistyczne nie wymagają uprzedniej zgody, ale wymagają przedstawienia stosownych dokumentów – takich jakie wymagane są w ramach systemu polskiego.
Co ważne dyrektywa opiera się na systemie polskim. Jeżeli więc pacjent chce skorzystać z usługi za granicą musi przejść konkretną drogę. Mając skierowanie na zabieg lub operację od specjalisty będzie mógł uzyskać zwrot kosztów dopiero po wykonaniu usługi. Rozliczenie zawsze jest prowadzone w oparciu o procedury jakie obowiązują w Polsce.
Nie wszyscy pacjenci otrzymują zgodę na leczenie poza granicami Polski.
Zwrotom nie podlegają zabiegi upiększające i operacje plastyczne.
Co jeśli pacjent chce na przykład wymienić staw biodrowy w zagranicznej lecznicy?
Musi wtedy:
– wystąpić o zgodę do stosownego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia,
– być na liście krajowej pacjentów oczekujących na taki zabieg,
– wypełnić stosowny wniosek,
– dostarczyć wniosek wypełniony przez lekarza specjalistę z danej dziedziny z uzasadnieniem konieczności wykonania danej operacji.
Narodowy Fundusz Zdrowia może odrzucić wniosek o leczenie za granicą jeśli na przykład w Polsce w innym mieście uda się taką operację przeprowadzić w bezpiecznym dla zdrowia i życia pacjenta terminie.
Warto pamiętać, że pacjent zawsze najpierw sam płaci za zagraniczną usługę, a dopiero później ubiega się o zwrot kosztów. Rozliczenie odbywa się według stawek krajowych. Jeśli więc operacja za granica kosztuje np.2 tys. euro,a w Polsce ta sama operacja 2 tysiące złotych – to pacjent otrzyma tylko 2 tysiące złotych.