Kielecki ratusz ograniczy realizację jednego z projektów, który zwyciężył w ubiegłorocznym budżecie obywatelskim. Chodzi o remont skweru przy skrzyżowaniu ulic Sandomierskiej i Źródłowej.
Dwa lata temu, kiedy zgłaszano projekt, koszty inwestycji oszacowano na 400 tysięcy złotych. Tymczasem, gdy przyszło do realizacji, okazało się, że są one ponad dwukrotnie wyższe – poinformował Tadeusz Sayor – zastępca prezydenta Kielc.
Na skwerze miał się m.in ponownie pojawić samolot TS 8 Bies, ale w budżecie miasta nie ma na to pieniędzy.
Pierwotnie zakładano, że ktoś podaruje mieszkańcom podobny samolot. Tak się jednak nie stało. Taka maszyna na wolnym rynku kosztuje kilkaset tysięcy złotych.
W związku z tym urzędnicy zdecydowali, by przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami, którzy złożyli wniosek do budżetu obywatelskiego, dotyczący odnowienia skweru. Od ich sugestii będzie zależało, jakie prace uda się ostatecznie wykonać.
W planach, oprócz powrotu samolotu na tzw. „lotnisko” było wykonanie nowej fontanny, ławek i oświetlenia, a także postawienie stolików do gry w szachy. Projekt przewidywał także uporządkowanie zieleni, wykonanie nowych nasadzeń oraz remont alejek.
TS 8 Bies stał przy skrzyżowaniu 30 lat i został zdemontowany z powodu złego stanu technicznego, który groził zawaleniem całej konstrukcji.