Nie odbyła się zaplanowana na środę w Sądzie Okręgowym w Kielcach rozprawa apelacyjna w sprawie o przywrócenie do pracy b. prezesa stadniny koni arabskich w Michałowie Jerzego Białoboka. Sprawę odroczono bez terminu z powodu choroby jego pełnomocnika.
W połowie września ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Jędrzejowie nieprawomocnie orzekł, że zwolniony w lutym 2016 roku były prezes stadniny koni w Michałowie, nie może wrócić do pracy. Jego powództwo oddalono w całości.
Białobok odwołał się od tego rozstrzygnięcia do sądu wyższej instancji.
Rozprawa miała się odbyć w środę, ale sąd zdecydował o jej odroczeniu. W piśmie skierowanym do sądu wnioskował o to bowiem – z powody swojej choroby – pełnomocnik Białoboka. Pismo w tej sprawie otrzymali też pełnomocnicy pozwanej instytucji, którzy przychylił się do wniosku. Sąd nie wyznaczył na razie nowego terminu rozprawy.
W sprawie, która toczyła się przed sądem niższej instancji, pełnomocnik Białoboka wniósł o przywrócenie byłego prezesa do pracy na poprzednich warunkach. Początkowo w pozwie znalazło się także żądanie o odszkodowanie dla Białoboka za czas pozostawania bez pracy, ale cofnięto je.
Istotą sporu było ustalenie, jaka umowa o pracę wiązała byłego prezesa ze spółką, a w związku z tym – trybu, w jakim można było ją rozwiązać.
W ocenie sądu I instancji, umowa o pracę jaką Białobok zawarł w 1997 r. obejmuje zatrudnienie na czas pełnienia funkcji prezesa zarządu – dyrektora spółki. W takim przypadku stosunek pracy ulega rozwiązaniu na skutek odwołania członka zarządu lub jego rezygnacji.
Białobok pełnił funkcję prezesa i dyrektora spółki Stadnina Koni Michałów, nadzorowanej przez Agencję Nieruchomości Rolnych, od połowy 1997 rroku 19 lutego 2016 roku został zdymisjonowany przez prezesa ANR; dymisje otrzymali również wieloletni prezes stadniny w Janowie Podlaskim, Marek Trela i inspektor ds. hodowli koni w Agencji, Anna Stojanowska. Jako powód zwolnienia podano m.in. utratę zaufania i niegospodarność.
Zwolnienie prezesów spotkało się z oburzeniem środowiska hodowców koni w kraju i za granicą, wiele krytycznych głosów padło ze strony polityków opozycji i mediów. O przywrócenie Białobka na stanowisko zwrócili się w zeszłym roku. w liście do premier Beaty Szydło samorządowcy z Ponidzia. Podkreślili w nim m.in., iż były szef stadniny „położył gigantyczne zasługi na rzecz rozkwitu” michałowskiej stadniny.
Jak mówił Białobok dziennikarzom w czerwcu, kiedy sprawę rozpatrywał Sąd Rejonowy, chodzi w niej o „prawdę i honor”, a sam nie był wówczas pewien – jak zaznaczał – czy chciałby pracować z ludźmi, którzy go zwolnili. „Praca musi przede wszystkim polegać na zaufaniu i porozumieniu. Nie bardzo wiem, jak to miałoby się odrodzić (…)” – podkreślał.
Po zakończeniu pracy w stadninie, Białobok założył firmę doradczą, zajmującą się konsultacjami spraw hodowli koni, głównie dla zagranicznych odbiorców; sędziuje też podczas wystaw koni.
Po zwolnieniu Białoboka, obowiązki prezesa stadniny w Michałowie – na mocy decyzji ANR – pełniła Anna Durmała, z wykształcenia zootechnik. W wyniku ogłoszonego przez Agencję we wrześniu ub. r. konkursu na stanowisko prezesa michałowskiej stadniny, nowym szefem jednostki został dr Maciej Paweł Grzechnik.
Stadnina Koni Michałów hoduje konie czystej krwi arabskiej od ponad 60 lat. To największa w Polsce i jedna z większych w Europie, stadnina koni tej rasy. Od lat utrzymuje stado ponad 400 koni czystej krwi, w tym ok. 120 klaczy-matek. Oprócz arabów stadnina posiada grupę koni małopolskich o bardzo rzadkiej maści – tarantowatej oraz kilkanaście kuców szetlandzkich.