Wzrasta zainteresowanie mieszkańców Sandomierza możliwością odpracowania zaległości czynszowych za lokale komunalne. Takie rozwiązanie wprowadził burmistrz Marek Bronkowski zaraz po rozpoczęciu kadencji. Lokatorzy zalegali wówczas prawie 2 miliony złotych.
Dług można odpracować, rozłożyć na raty, bywają też sytuacje gdy zostaje umorzony. Godzina pracy w tym systemie wyceniona jest na 13 złotych.
– Od 2015 roku z możliwości odpracowania długu skorzystało w sumie 26 mieszkańców, którzy spłacili łącznie 70 tysięcy złotych. W tym roku zgłosiło się już 10 dłużników, którzy odpracowują zaległości czynszowe – poinformował burmistrz Marek Bronkowski.
Osoby zainteresowane taką możliwością muszą zgłosić się do wydziału nadzoru komunalnego w urzędzie miejskim, gdzie po złożeniu wniosku podpisywana jest umowa na prace zlecone.
– Dotyczą one np. zbierania śmieci, zamiatania po cięciu traw, czy też odśnieżania – powiedziała Edyta Sobieraj z ratusza.
Dodała, że w gronie ludzi zainteresowanych pracą są głównie osoby w wieku od 40 do 60 lat, przeważają kobiety. Niektórych zobowiązań nie uda się już odzyskać ze względu na przedawnienie.
W sandomierskim magistracie działa zespół windykacyjny, który w tym roku skierował do sądu wnioski wobec 7 dłużników winnych gminie ok. 11 tys. zł. W ubiegłym roku takich wniosków było 122 na kwotę prawie 490 tys. zł. Przez dwa lata gmina skierowała do sądu 27 wniosków o eksmisję. Z tej liczby 6 eksmisji zostało już zrealizowanych.