Wojciech Saletra, dziekan Wydziału Prawa, Zarządzania i Administracji UJK nie zgadza się z wyrokiem kieleckiego sądu w sprawie jego oświadczenia lustracyjnego.
W styczniu Sąd Okręgowy uznał, że naukowiec kłamał zapewniając, że nie współpracował ze służbą bezpieczeństwa PRL. Wojciech Saletra został skazany na utratę biernego prawa wyborczego i zakaz pełnienia funkcji publicznych przez 4 lata.
Dwa miesiące po wyroku, do sądu spłynęły trzy apelacje – Wojciecha Saletry oraz jego dwóch obrońców. Wyrok został w pełni zaakceptowany przez prokuraturę. Wkrótce akta sprawy zostaną przekazane do Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Sąd na podstawie zebranych materiałów dowodowych ustalił, że Wojciech Saletra 26 czerwca 1984 roku podpisał zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Miało to miejsce na spotkaniu z funkcjonariuszem Józefem F. W tym samym dniu lustrowany przekazał mu informacje. W dokumentach sprawy znajdują się także dokumenty sporządzone własnoręcznie przez lustrowanego, które stanowią informację dla Służby Bezpieczeństwa.
O tym, że Wojciech Saletra współpracował z SB zrobiło się głośno w 1992 roku. Jako ówczesny poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej znalazł się na tzw. liście Macierewicza. IPN zarzuca mu, że w 2008 roku, jako wicedyrektor Instytutu Nauk Politycznych UJK, złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne, w którym zataił tę współpracę. Oskarżony podczas procesu zaprzeczał stawianym mu zarzutom.