9 marca 1944 roku hitlerowcy rozstrzelali dwudziestu mieszkańców Bielin. Mord ludności cywilnej był zemstą za partyzancki atak na posterunek w Bielinach. Dziś w gminie odbyły się uroczystości 73 rocznicy tamtych tragicznych wydarzeń. Rozpoczęła je msza w kościele parafialnym, później mieszkańcy i przedstawiciele władz samorządowych oraz wojewódzkich przeszli przed pomnik ofiar hitlerowskiej zbrodni.
Towarzyszyły im grupy rekonstrukcyjne oraz orkiestra strażacka. Przed pomnikiem, na którym widnieje napis:”„Jeśli pamięć ludzka zaginie – niechaj przed potomnymi ten kamień oskarża”, złożono kwiaty.
Jak podkreślał obecny na uroczystościach Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości – ważne jest, że mieszkańcy pamiętają o tamtym tragicznym dniu. – To dobrze, że pamięć nas kształtuje, że na jej bazie budujemy nasze relacje zarówno międzysąsiedzkie, jak i w samorządach. Na tej pamięci wyrośli bohaterowie czasów zniewolenia komunistycznego, którzy i wtedy i później nie pozwolili, żeby w Polsce zaprzepaszczono tradycję i wiarę – mówił senator.
Sławomir Kopacz, wójt Bielin dodaje, że miejscowość w czasie II wojny światowej bardzo ucierpiała. Oprócz dokonania mordu 9 marca, hitlerowcy wysłali wielu mieszkańców do obozów koncentracyjnych. Bielinianie ginęli też w partyzantce, walcząc z okupantem. Jak dodaje wójt – gmina stara się, żeby te historie nie zostały zapomniane. – Chcemy odtworzyć też i zadbać o miejsce, gdzie mieszkańcy zostali rozstrzelani. Powstanie tam obelisk, który będzie upamiętniał ofiary. Również planujemy zadbać o płyty nagrobne na cmentarzu, gdzie zostały pochowane – twierdzi Sławomir Kopacz.
Miejsce, gdzie w 1944 roku zginęli mieszkańcy wsi w przyszłości stanie się prawdopodobnie jednym z przystanków ścieżki edukacyjno- historycznej, którą planuje utworzyć gmina.