Ciekawy, zacięty i emocjonujący do ostatnich minut mecz obejrzeli kibice w Hali Legionów. W 21 kolejce PGNiG Superligi piłkarze ręczni Vive Tauronu pokonali Górnika Zabrze 33:29 (19:16) zapewniając sobie zwycięstwo dopiero w ostatnich akcjach spotkania.
Goście nie przestraszyli się bardziej utytułowanego rywala i walczyli z nim jak równy z równym przez, mniej więcej, 56 minut. Dopiero w samej końcówce gospodarze wykorzystali to, że przyjezdni często grali w osłabieniu, a sędziowie w spornych sytuacjach częściej przyznawali piłkę miejscowym.
Duży żal o postawę arbitrów miał trener Górnika Ryszard Skutnik, który na pomeczowej konferencji stwierdził, że sędziowie zepsuli końcówkę meczu i niepotrzebnie pomagali kielczanom.
Z kolei Mateusz Jachlewski przyznał, że w jego drużynie zawiodła skuteczność, a na dodatek bardzo dobrze bronił Mateusz Kornecki z Zabrza. Musimy nad tym koniecznie popracować, bo bramkarze drużyn przeciwnych sprawiają nam ostatnio za dużo kłopotów, ocenił skrzydłowy Vive Tauronu.
Najwięcej goli dla kielczan zdobyli Karol Bielecki 8 i Manuel Strlek 7, a dla gości Marek Daćko 8.
Pozostałe pojedynki 21 kolejki PGNiG Superligi rozgrywane będą do końca tygodnia.