Chimeryczność, to główny problem beniaminka 1. ligi piłki ręcznej rezerw Vive Tauronu. Młoda ekipa złożona głównie z wychowanków klubu gra w rundzie rewanżowej „w kratkę”. Kielczanie jeden mecz wygrali, jeden zremisowali i dwa przegrali. W każdym z nich prezentując gorsze i lepsze momenty.
– Wiemy co nam dolega, teraz pracujemy nad tym, żeby to wyeliminować – wyjaśnia Rafał Bernacki. – Ta chimeryczność bierze się z młodości, braku doświadczenia i małego ogrania. W drugiej lidze wystarczyło nam 15-20 minut dobrej gry i zwyciężaliśmy. Teraz jeszcze nie przywykliśmy do tego, że żeby zgarnąć całą pulę potrzebne jest zaangażowanie przez 60 minut. Ale pracujemy nad tym i to się zmieni – zapewnia trener kielczan.
Po 17 kolejkach 1. ligi Vive Tauron II zajmuje 10. miejsce w czternastozespołowej tabeli. Kielczanie, którzy mają 13 punktów, 6 meczów wygrali, 1 zremisowali i 10 przegrali.
Dodajmy, że większość zawodników reprezentuje klub w rozgrywkach mistrzostw Polski juniorów, w których już w najbliższy weekend w Płocku Vive Tauron zmierzy się w turnieju ćwierćfinałowym z Siódemką Miedź Legnica, Anilaną Łódź i gospodarzami Orlenem Wisłą Płock. Do dalszych gier awansują dwa najlepsze zespoły.