Leszek Smorąg, ginekolog onkolog ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.
– Rak jajnika, to groźny nowotwór, który w pierwszych etapach przebiega bezobjawowo, dlatego tak ciężko go zdiagnozować. Uznawany jest za cichego zabójcę.
– Ten nowotwór we wczesnej fazie choroby faktycznie nie daje żadnych niepokojących objawów. Głównie są to objawy niecharakterystyczne, takie jak nudności, czy odbijanie. Czyli głównie są to objawy z przewodu pokarmowego, które pacjentki rzadko kojarzą z narządem rodnym. Dlatego tylko regularna kontrola ginekologiczna jest w stanie uchronić pacjentkę przed rozpoznania zaawansowania raka jajnika.
– Czy na podstawie zwykłego badania ginekologicznego lekarz jest w stanie stwierdzić, że kobieta ma zdrowe lub chore jajniki?
Niestety nie ma badania, które rozpoznaje raka jajnika na wczesnym etapie rozwoju. Jednak jeżeli panie dbają o siebie i regularnie odwiedzają ginekologa zawsze jest szansa, że nowotwór zostanie wykryty możliwie jak najwcześniej.
– Gdzie można wykonać badania jajników?
W naszym województwie, to np. Świętokrzyskie Centrum Onkologii, poradnia genetyczna. Wymagane jest tu skierowanie od lekarza rodzinnego. Jednak nie wszystkie panie muszą mieć wykonane badania genetyczne. W grupie podwyższonego ryzyka są kobiety, u których w najbliższej rodzinie wystąpił rak jajnika lub rak piersi.
– Ostatecznością jest usunięcie chorych jajników.
Tak, to porażka nas ginekologów, ale nigdzie na świecie nie odkryto jeszcze metody, która pozwalałaby poprzez badanie wykryć ten nowotwór we wczesnej fazie rozwoju.
– Jaka jest wyleczalność jeżeli chodzi o ten typ nowotworu?
Dane statystyczne nie są optymistyczne. W naszym województwie w 2014 roku zachorowało 146 kobiet i niestety 88 z nich zmarło. Większość pacjentek zjawia się u nas w bardzo wysokim stopniem zaawansowania klinicznego choroby i pomimo rozwoju chemioterapii, nie jesteśmy w stanie pomóc niektórym kobietom.