Około 1200 osób wzięło udział w zorganizowanym w Kielcach Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym”. Jego celem było oddanie hołdu Żołnierzom Niezłomnym oraz przybliżenie, głównie najmłodszym, najnowszej historii Polski.
Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc, stwierdził, że jest niezwykle krzepiące, kiedy tylu młodych ludzi w koszulkach z wizerunkami Żołnierzy Wyklętych biegnie żeby uczyć się historii. Jak mówił, komuniści nie tylko likwidowali osoby dla nich niewygodne, ale też chcieli zupełnie je wymazać ze świadomości rodaków. Obecność tak wielu młodych biegaczy jest świadectwem że im się to nie udało.
Z kolei zdaniem Marka Maciągowskiego z Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej wiedza o wydarzeniach powojennych jest w dalszym ciągu schematyczna. Jak powiedział, mimo olbrzymiej pracy pracowników Instytutu Pamięci Narodowej i historyków wciąż nie wiele wiadomo o losach Żołnierzy Wyklętych. Potwierdzają to najnowsze odkrycia w lasach koło Zgórska gdzie znaleziono miejsca pochówku działaczy Podziemia Niepodległościowego.
Biegacze wystartowali po godzinie 13 z głównej alei Parku Miejskiego. Mieli do wyboru dwa dystanse. Krótszy wynosił 1963 metry. Nawiązywał w ten sposób do roku śmierci ostatniego żołnierza wyklętego – Józefa Franczaka „Lalka”, który został zamordowany przez władze komunistyczne. Dystans dłuższy wynosił 10 kilometrów.
Biegacze finiszowali przy Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej na Wzgórzu Zamkowym.
– To nie wynik jest najważniejszy a sama obecność – przyznawali biegacze. Jak mówili, biorą udział w biegu, aby zamanifestować swoją patriotyczną postawę oraz oddać hołd tym, którzy zginęli za wolną Polskę wierząc do końca w swoje ideały.
Jednym z uczestników biegu na krótszym dystansie był Łukasz Krakowiak ze Skarżyska, który biegł razem ze swoim ośmioletnim synem Olafem.
Sabina Jarząbek, która zajęła pierwsze miejsce wśród pań na dystansie 10 kilometrów powiedziała, że lubi biegać, ale ten bieg jest szczególny. Przyświeca mu bowiem idea uczczenia pamięci polskich bohaterów.
– Bieg był bardzo ciężki. W połowie trasy miałam ogromny kryzys. Ale wiedziałam, że muszę ukończyć ten bieg, aby choć w ten sposób oddać hołd Żołnierzom Wyklętym – dodała najlepsza wśród kobiet Sabina Jarząbek.
– Cieszę się podwójnie. Z tego, że udało mi się wygrać ten bieg i z możliwości uczczenia pamięci tych ludzi, którzy walczyli o wolność naszego kraju – powiedział zwycięzca biegu głównego Łukasz Woźniak.
Sławomir Majchrzak za Starachowic w biegu upamiętniającym Żołnierzy Wyklętych wziął udział już po raz czwarty.
– Nie udało mi się wygrać, ale to nie jest istotne. Przyjeżdżam co roku, aby uczcić pamięć ludzi, o których przez wiele lat nie mówiono, a jeśli już to bardzo źle. Takich biegów powinno być więcej – podkreślił mieszkaniec Starachowic.
W biegu „Tropem Wilczym” uczestniczy ponad 200 polskich miast, a także Londyn, Nowy York i Wilno. Łącznie we wszystkich imprezach wystartuje ponad sześćdziesiąt tysięcy osób. Kielce przyłączyły się do biegu po raz trzeci.
Bieg jest jednym z wydarzeń towarzyszących przypadającemu 1 marca Narodowemu Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ustanowił go w 2011 r. parlament „w hołdzie Żołnierzom Wyklętym – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu”.