Ponad tysiąc wniosków z Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA związanych z ustawą dezubekizacyjną wpłynęło do kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. Historycy IPN mają zweryfikować, czy osoby, o które pyta zakład, pracowały w aparacie bezpieczeństwa PRL.
Pozytywna odpowiedź będzie podstawą do obniżenia emerytury lub renty – informuje Dorota Koczwańska- Kalita naczelnik kieleckiej delegatury IPN. Dodaje, że są to w zasadzie wszystkie osoby, które były już sprawdzane w związku z poprzednią ustawą z 2009 roku. IPN liczy, że w województwie świętokrzyskim takich osób będzie ponad 2 tysiące.
Naczelnik zaznacza, że ustawa jasno reguluje, komu zostaną obniżone świadczenia. Chodzi wyłącznie o funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa, zarówno wojskowych, jak i cywilnych organów, czyli tzw. aparatu represji. Nie będzie to dotyczyć zwykłych funkcjonariuszy milicji, czy innych służb mundurowych.
Emerytury byłych pracowników aparatu bezpieczeństwa PRL zostaną obniżone do wysokości średniego świadczenia, które wynosi około 2 tysięcy złotych. Natomiast średnia renta – to około półtora tysiąca złotych.
Nowe przepisy obejmą wszystkich, którzy pracowali w Służbie Bezpieczeństwa od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku.