W meczu 11. kolejki Ligi Mistrzów szczypiorniści Vive Tauronu Kielce przegrali na wyjeździe z Celje Pivovarna Lasko 33:34 (19:16).
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa musieli radzić sobie bez kontuzjowanych: Mateusza Kusa, Mariusza Jurkiewicza i Tobiasa Reichmanna.
Ten mecz był szczególnie sentymentalny dla Urosa Zormana, który grał już w Celje i zdobył z nią Ligę Mistrzów. To także wyjątkowe spotkanie dla Blaza Janca, który od przyszłego sezonu będzie zakładał „żółto-biało-niebieski” trykot.
Pierwszą bramkę w meczu zdobyli goście. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej minuty do bramki Celje ze skrzydła trafił Mateusz Jachlewski, ale momentalnie odpowiedział Borut Mackovsek. Przy stanie 2:2 podopieczni Tałanta Dujszebajewa zdobyli 2 bramki z rzędu, wyprowadzając „Żółto-biało-niebieskich” na prowadzenie. W 9 minucie po fantastycznej kontrze bramkę zdobył Darko Djukić, a Vive powiększyło swoją przewagę do 3-bramek. Przy stanie 7:11 w kieleckiej „maszynie” coś się zacięło, co skrzętnie wykorzystali gospodarze, zdobywając 2 gole z rzędu. Chwilę później szczypiorniści Celje doprowadzi do remisu (12:12). To nie był jednak koniec kłopotów podopiecznych Vive Tauronu, którzy zaczęli popełniać coraz więcej prostych błędów. Przy stanie 13:13 kielczanie stracili 2 bramki z rzędu (15:13). Kolejne dwa gole były jednak autorstwa zawodników Vive, a w 26 minucie bramki z rzutu karnego wykonywanego przez Luka Zvizeja nie uznali sędziowie. Chwilę później podopieczni Tałanta Dujszebajewa znów zdobyli 2 bramki, wracając na 2-bramkowe prowadzenie (17:15). Ostatnie dwie minuty pierwszej połowy zawodnicy Vive grali z przewagą jednego zawodnika, gdyż 2-minutową karą ukarany został Borut Mackovsek. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem kielczan 19:16.
Pierwszego gola w drugiej części spotkania zdobył z rzutu karnego Marguc. Następnie mieliśmy okres gry „bramka za bramkę”. W 36 minucie karą 2-minut ukarany został Mateusz Jachlewski, a niespełna minutę później Dean Bombac. To jednak nie zrobiło wrażenia na podopiecznych Tałanta Dujszebajewa, bo po chwili Julen Aguinagalde i kielczanie wyszli na 4-bramkowe prowadzenie (23:19). Przy stanie 24:21 dla Vive, kielczanie zdobyli 2 gole z rzędu i wyszli na – najwyższe dotychczas – 5-bramkowe prowadzenie (26:21). Z kolei przy stanie 29:24 to Słoweńcy zdobyli 3 kolejne bramki i lekko nadgonili wynik spotkania (29:27). Chwilę później gospodarze zdobyli kolejne dwie bramki i niebezpiecznie zbliżyli się do Kielczan (30:29 dla Vive). W 55 minucie spotkania Słoweńcy wreszcie dogonili zawodników z Kielc (31:31), co zwiastowało niesamowicie ciekawą końcówkę meczu. W 56 minucie pięknym, mocnym rzutem zdobył Michał Jurecki, a chwilę później Filip Ivić obronił rzut Mackovseka, ale chwilę później fantastyczną kontrę zakończył Blanz Janc (32:32). W 58 minucie znów kapitalnym rzutem popisał się Michał Jurecki (33:32 dla Vive). Na 50 sekund przed końcem Celje znów wyrównało. 20 sekund przed zakończeniem drugiej części gry czas wziął Tałant Dujszebajew. Niestety w ostatniej akcji meczu piłkarze Vive popełnili faul w ataku, a na sekundę przed końcem zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył Zvizej.
Porażka oznacza, że podopieczni Tałanta Dujszebajewa spadli na 3 miejsce w tabeli grupy B. Kielczanie, mają obecnie na swoim koncie 14 punktów. Wyprzedził ich Rhein-Neckar Lowen, który w tej kolejce pokonał Kristianstad 31:29 (15:16). W następnej kolejce, 26 lutego, Vive podejmie węgierski Pick Szeged.
Celje Pivovarna Lasko – Vive Tauron Kielce 34:33(16:19)
Celje: Gajić, Lejsak – Malus, Babarskas, Janc 3, Razgor, Suholeznik, Marguc 4, Groselj, Poteko 2, Zarabec 5, Mackovsek 9, Mlakar 3, Dobaj, Zvizej 7, Beciri 1
Karne: 6/8
Kary: 8 min.
Vive: Ivić, Szmal – Jurecki 4, Walczak, Chrapkowski, Aguinagalde 6, Bielecki 6, Jachlewski 2, Strlek 1, Lijewski 2, Paczkowski 2, Zorman 3, Bombac 3, Djukić 4
Karne: 3/5
Kary: 12 min.
Sędziowie: Duarte Santos (Portugalia), Ricardo Fonseca (Portugalia). Delegat EHF: Ole Frydkjär Petersen (Dania)
W pozostałych pojedynkach grupy B:
MOL Pick Szeged – Vardarem Skopje 21:23 (11:12)
Miekszow Brześć z PPD Zagrzeb 21:21 (11:9)
IFK Kristianstad z RNL 29:31 (16:15)