Nasi zawodnicy na śniadaniu stawili się o godzinie 9.00. Wszyscy w dobrych nastrojach, chociaż widać było, że dla Piotrka Chrapkowskiego 9 rano to raczej środek nocy niż dobra pora na rozpoczęcie dnia.
Ogólną wesołość wzbudził jeden ze szczypiornistów, który do klapków założył eleganckie białe skarpety, a usprawiedliwia go chyba tylko to, że były to klubowe skarpety z logo Vive.
Przy stole prym wiódł Michał Jurecki, który tonem nieznoszącym sprzeciwu ogłosił wszem i wobec, że o godzinie 10.15 cała drużyna wychodzi na spacer na miasto.
Trzeba przyznać, że nasi sportowcy odżywiają się bardzo zdrowo, ale i kalorycznie. Na stole dominowały sery, serki, jogurty, owsianki, soki, wody mineralne niegazowane. Jak oni mają po tym wszystkim siłę grać?
Bardzo podobało mi się, że cała drużyna siadła przy jednym stoliku. To pokazuje jedność, a jedność w sporcie to siła.
Oddzielny stolik miał sztab szkoleniowy i fizjoterapeuci. Talant Dujszebajew tym razem spokojny, nie wydawał żadnych poleceń, w ogóle nie wtrącał się do tego co jedzą, mówią i robią jego podopieczni. Jakby…… nie Tałant? Ale i u niego widać było dobry nastrój. Przybiliśmy piątkę i…….. dalej nie przeszkadzałem, żeby nie popsuć przedmeczowych rytuałów. A nuż…… i będzie na mnie! Odpukać!
Słyszymy się o 19.00 11 kolejka Ligi Mistrzów Vive Tauron Kielce gra na Słowenii z Celje Pivovarną Lasko. Transmisja całości w Radiu Kielce. Do usłyszenia.