Na inauguracje wiosennej części sezonu piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy, Korona Kielce przegrała w Krakowie z Wisła 0:2 (0:1). Podopieczni Macieja Bartoszka zaprezentowali się na stadionie przy ulicy Reymonta z bardzo dobrej strony.
Długimi okresami przeważali, często zagrażając bramce „Białej Gwiazdy”, w której z dużym szczęściem interweniował Łukasz Załuska. W kieleckiej drużynie szwankowała również skuteczność.
W 79.minucie bramkarz Korony Michal Pesković obronił rzut karny wykonywany przez Pawła Brożka, ale był bezradny przy dobitce.
– Wcale nie musieliśmy tego meczu przegrać. Już w pierwszej połowie mieliśmy dwie sytuacje, które mogły ustawić nam grę. Niestety, to gospodarze zdobyli bramkę, ale… ze spalonego. W momencie przyjęcia piłki Zdenek Ondrasek był na spalonym i dopiero chwilę później został sfaulowany. Właśnie po tym rzucie wolnym Małecki strzelił na 1:0. Sami jednak też musimy uderzyć się w piersi: jak nie będziemy zdobywać bramek to w najlepszym razie mecz zremisujemy. W Krakowie powinniśmy coś strzelić i wtedy mogło być różnie – podsumował trener Korony Maciej Bartoszek.
– Wszedłem przy stanie 0:2 i próbowałem coś zrobić z przodu. Cały czas starałem się być „pod grą” i pokazywać się partnerom. Szkoda, że nie udało się zdobyć bramki i dlatego nie jestem zadowolony ze swojego debiutu w Koronie – powiedział nowy napastnik „żółto-czerwonych” Maciej Górski.
– Przy strzale Patryka Małeckiego musnąłem piłkę, ale niestety wpadła do siatki. Przy rzucie karnym Pawła Brożka wyczułem jego intencje, ale odbiłem piłkę przed siebie i zdążył z dobitką. Szkoda, że koledzy z obrony nie zareagowali szybciej, ale nie mam do nich pretensji, bo Brożek miał znacznie bliżej do piłki. Gdybyśmy do przerwy wyrównali to w drugiej połowie mogło się wszystko wydarzyć – powiedział nam bramkarz Korony Michal Peškovič.
– Nie było to złe spotkanie w naszym wykonaniu, ale za ładną grę nie ma punktów. Mieliśmy w pierwszej połowie dwie sytuacje, które powinny skończyć się bramką. Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski, bo w sobotę kolejny mecz i z Wisłą Płock u siebie trzeba koniecznie zdobyć punkty – podsumował obrońca Korony Bartosz Rymaniak.
Korona Kielce – Wisła Kraków 0:2 (0:1).
Bramki: Patryk Małecki (12.), Paweł Brożek (79.).
Korona: Michal Pesković, Ken Kallaste, Djibril Diaw, Radek Dejmek, Bartosz Rymaniak, Mateusz Możdżeń, Vanja Marković (46.Jakub Mrozik) , Miguel Palanca, Nabill Aankour (80.Maciej Górski), Dani Abalo (65.Siergiej Pilipczuk), Ilijan Micanski.