Radni powiatu starachowickiego będą w poniedziałek decydować o odwołaniu starosty Dariusza Dąbrowskiego z PSL. Wniosek w tej sprawie złożyli pod koniec grudnia radni z klubu „Razem dla mieszkańców”. Powodem miała być opieszałość i brak skuteczności w realizacji polityki inwestycyjnej. Starosta odpowiadał, że tezy zawarte w uzasadnieniu wniosku są nieprawdziwe.
W ubiegłym miesiącu doszło też do rozpadu koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Prawa i Sprawiedliwości, która przez ostatnie dwa lata rządziła powiatem starachowickim. Lider PiS w regionie, poseł Krzysztof Lipiec uważa, że zmiana w powiecie starachowickim jest koniecznością, szczególnie w kontekście wydarzeń związanych z nadchodzącym głosowaniem, które miały miejsce w ostatnich dniach. Jeden z radnych, na spotkaniu komisji rolnictwa w gminie Mirzec był zastraszany. Według posła, dotyczyło to kwestii poniedziałkowego głosowania i pokazuje niedojrzałość PSL do sprawowania odpowiedzialnych funkcji.
Według posła Krzysztofa Lipca, sprawa, która miała miejsce na posiedzeniu komisji rolnictwa może mieć swój dalszy ciąg w prokuraturze.
Starosta Dariusz Dąbrowski sugeruje tymczasem, że nie ma nic wspólnego z groźbami wypowiadanymi podczas posiedzenia komisji rolnictwa. Dodaje, że autor tej wypowiedzi ponosi pełną odpowiedzialność za swoje słowa, dlatego on nie chce być za nią obciążany.