Instytut Pamięci Narodowej udostępnił wczoraj na swojej stronie internetowej wykaz dokumentów z tak zwanego zbioru zastrzeżonego.
Naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Dorota Koczwańska-Kalita mówi, że zbiór ten co jakiś czas jest weryfikowany, właśnie po to, by odtajnić akta nie wpływające już na bezpieczeństwo kraju a poszerzające wiedzę historyków.
Według Doroty Koczwańskiej-Kality część materiałów trafiała do zbioru zastrzeżonego przypadkowo, stąd dawno powinny być ujawnione. Naczelnik nie spodziewa się też jakiś sensacji personalnych związanych z przekazanymi materiałami:
Pełny zbiór i ewentualne dokumenty dotyczące regionu świętokrzyskiego będą dostępne dla badaczy w lipcu.
W pierwszym dniu po opublikowaniu wykazu dokumentów zbioru zastrzeżonego nikt jeszcze nie zgłosił się do kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, by zapoznać się z ujawnionymi wczoraj materiałami.