Straż Miejska w Kielcach ma problemy kadrowe. Z roku na rok mieszkańcy zgłaszają coraz więcej interwencji, ale jak się okazuje brakuje funkcjonariuszy, którzy mogliby niezwłocznie na nie reagować.
Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej, mówi, że zainteresowanie pracą w tej formacji jest niewielkie. Od wielu miesięcy są cztery wolne etaty. Do piątku prowadzimy nabór, do dziś wpłynęły zaledwie cztery podania.
W Straży Miejskiej w Kielcach zatrudnionych jest obecnie 95 osób, w tym 78 funkcjonariuszy patrolujących ulice. Ich praca wspierana jest przez Centrum Monitoringu Wizyjnego, w którym obraz z prawie 200 kamer obserwuje kilkanaście osób.
Wojciech Bafia wylicza, że w ubiegłym roku strażnicy miejscy podjęli ponad 22 tysięcy interwencji, czyli o 1,5 tys. więcej niż w 2015 roku. Wystawili ponad 6,5 tys. mandatów, co oznacza spadek o ponad 800.
Więcej interwencji zakończyło się natomiast pouczeniem w 2016 roku takich przypadków było prawie 7 tys., a więc o blisko 2,5 tys. mniej niż w 2015 roku.