Odpowiedzialny za oświatę zastępca prezydenta Kielc Andrzej Sygut nie obawia się, że reforma edukacji spowoduje duże problemy w organizacji zajęć w szkołach. Jak stwierdził na naszej antenie – liczba budynków jest wystarczająca, by pomieścić wszystkich uczniów, a ich stan jest dobry. – Możliwe jednak, że w niektórych dzielnicach pojawią się sytuacje, w których dzieci będą musiały uczyć się na dwie zmiany. Wówczas dokonana będzie korekta w sieci szkolnej. Dążymy do optimum, by uczniowie przychodzili na ósmą, a nauka była jednozmianowa – dodał Andrzej Sygut.
Problem może wystąpić w zachodnich i północnych dzielnicach Kielc. Są tam ogromne osiedla mieszkaniowe i wciąż buduje się kolejne bloki. – Musimy dokonać korekty obwodu Szkoły Podstawowej Nr 25, bo dzieci przybywa. Z kolei po połączeniu Gimnazjum Nr 7 i Szkoły nr 34 pojawią się możliwości większe niż w „25”, dlatego przesunięta będzie część obwodu Szkoły Podstawowej Nr 25 do obwodu 34, po to, by nie było nauki na dwie zmiany – wyjaśnił gość Radia Kielce.
Zastępca prezydenta Kielc dodał, że samorząd będzie prosił dyrektorów szkół, by umożliwili naukę uczniom jak najbliżej ich miejsca zamieszkania. Zatem nie będzie sztywnych reguł przynależności do określonego obwodu szkolnego.
Zasadą jest, by nie robić kłopotu rodzicom – zaznaczył Andrzej Sygut. Dziś o 15.30 będzie posiedzenie rady pedagogicznej w Szkole Podstawowej Nr 1, dotyczące kwestii przynależności do obwodów i organizacji zajęć. Jeśli rodzice, którzy wyrażali wcześniej swoje obawy o to, czy ich dzieci znajdą miejsce w tej szkole będą chcieli porozmawiać z nauczycielami, dyrekcją i przedstawicielami ratusza, będzie to możliwe w przyszłym tygodniu. Andrzej Sygut dodał, że w razie potrzeby, rozmowy prowadzone będą we wszystkich kieleckich szkołach. Zapewnił również, że samorząd uczyni wszystko, by nauczyciele nie odczuli ewentualnych negatywnych skutków zmian.