Podpalone szmaty były przyczyną zadymienia i interwencji straży pożarnej w bloku przy ulicy Sandomierskiej 78 w Kielcach. Jak powiedział młodszy kapitan Tomasz Kwiecień z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 mieszańcy sami zlikwidowali zagrożenie.
Jeden z nich sam ugasił niegroźny pożar. Strażacy sprawdzili natomiast poziom tlenku węgla i przewietrzyli klatkę schodową. Mieszkańcy nie zostali ewakuowani. Teraz sprawą zajmuje się policja.