Kilkanaście razy ubiegłej nocy i dzisiejszego poranka kielecka Straż Miejska patrolowała miejsca, w których mogłyby przebywać osoby bezdomne. Temperatura spadła poniżej minus 20 stopni i przebywanie w nieogrzewanych pomieszczeniach grozi śmiercią. Wczoraj w kraju z wychłodzenia zmarło 7 osób. Jak poinformował zastępca komendanta Straży Miejskiej, Wojciech Bafia, strażnicy współpracują ze streetworkerami, czyli pracownikami socjalnymi, którzy w okolicy szukają najbardziej potrzebujących. Wspólnie odnaleziono 5 osób, jednak wszyscy odmówili pomocy.
Straż Miejska patroluje miejsca, w których mogą przebywać bezdomni, ale oczekuje też na zgłoszenia od mieszkańców, którzy zauważą osobę, której grozi wychłodzenie organizmu.
Kielecka Straż Miejska od ubiegłego roku prowadzi akcję pomocy w odpalaniu samochodów. Większość dzisiejszych zgłoszeń dotyczy próśb mieszkańców w uruchomieniu pojazdu.