Gmina Nowa Słupia apeluje o pomoc dla rodziny, która ucierpiała w wyniku pożaru. Tuż przed świętami spalił się nowo wybudowany dom przy ul. Partyzantów w Nowej Słupi. Jako jedną z prawdopodobnych przyczyn pożaru strażacy podawali zwarcie instalacji.
Budynek należy do młodego małżeństwa z 1,5-rocznym dzieckiem. To miały być ich pierwsze święta w nowym domu – mówi wójt Nowej Słupi Andrzej Gąsior. Tymczasem okazało się, że nie będą one tak radosne i szczęśliwe, jak zaplanowali. Podczas pożaru doszczętnie spłonęło poddasze i uszkodzona została więźba dachowa. Dach trzeba będzie rozebrać i postawić od nowa.
To kolejna taka tragedia w gminie Nowa Słupia. W 2016 roku na terenie gminy doszło do 3 poważnych pożarów i wybuchu butli z gazem – przypomina wójt. W każdym przypadku udało się zorganizować pomoc. Dom państwa Karczów, który spłonął na początku roku jest już prawie odbudowany. Prawdopodobnie w nadchodzącym roku będzie można się tam wprowadzić.
Jesienią w Paprocicach spłonęła stodoła z dobytkiem. Budynek został już odbudowany. Rozebrano też dom, w którym doszło do wybuchu butli z gazem i uprzątnięto posesję. Rodzina dzięki wsparciu gromadzi już materiały na odbudowę.
Na najbliższej sesji radni zdecydują o przekazaniu pieniędzy, które będą wsparciem dla rodziny, która ostatnio ucierpiała w wyniku pożaru. Chętni mogą też przekazywać pieniądze na konto, podane na stronie urzędu.